Mleczko do twarzy to nie jest typ produktu który zawsze musi być obecny na mojej łazienkowej półce, zaledwie kilka razy w życiu próbowałam takich produktów i zawsze kończyło się to podrażnieniem oczu i okolic nosa. Kiedy dowiedziałam się, że wygrałam właśnie mleczko do demakijażu bardzo się ucieszyłam, ponieważ sama pewnie nie zdecydowałabym się na taki produkt, a rynek kosmetyczny rozwija się tak prężnie, że obecnie produkowane mleczka z tymi sprzed kilku lat mają niewiele wspólnego.
Mleczko na pierwszym miejscu w składzie posiada wodę z liści oczaru wirginijskiego, zawiera również wodę mandarynkową oraz oleje m.in z kamelii, nasion moreli i migdałowca i masło shea. Zawiera składniki nawilżające które nie wpływają negatywnie na naturalną florę skóry za to zostawiają skórę oczyszczoną i miękką.
Gdzie i za ile
Online. Cena wynosi 49 zł za 200ml.
Opakowanie
Produkt zamknięty jest w tubie o minimalistycznym wyglądzie i pojemności 200ml. Opakowanie jest łatwe w użytkowaniu.
Zapach i konsystencja
Konsystencja jest na tyle gęsta, że produkt nie spływa z dłoni podczas nakładania, i na tyle rzadka, że bardzo ładnie rozprowadza się na skórze.
Nakładanie
Najpierw nakładam produkt na dłonie, a następnie delikatnie rozprowadzam go po twarzy wykonując krótki masaż. Makijaż rozpuszcza się w błyskawicznym tempie, następnie ściągam go za pomocą płatków lub ściereczki albo czasami po prostu spłukuje go wodą i przechodzę do dalszego oczyszczania.
Działanie
Mleczko dobrze usuwa makijaż każdego rodzaju. Na ogół jest delikatne dla całej skóry również w okolicach oczu, jednak zdarzyło się, że podrażniło tę delikatną okolicę. Mam wrażenie, że winne były kosmetyki których użyłam i okres niesprzyjający alergikom:) Jednak wciąż stosuje ten produkt również do demakijażu oczu- zazwyczaj mnie nie podrażnia. Mleczko nie wpłynęło na stan mojej cery, nie przesuszyło ani nie spowodowało niespodzianek. Jednak warto podkreślić, że jest pierwszym krokiem w moim demakijażu i zmywam go dokładnie innymi produktami.
Wydajność
Duża.
Skład:
HAMAMELIS VIRGINIANA (WITCH HAZEL) LEAF WATER*, AQUA (WATER), ISOPROPYL ISOSTEARATE, CITRUS RETICULATA (TANGERINE) FRUIT WATER*, GLYCERIN*, HYDROGENATED VEGETABLE GLYCERIDES, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER*, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL*, PRUNUS ARMENIACA (APRICOT) KERNEL OIL*, CAMELLIA OLEIFERA SEED OIL*, SODIUM STEAROYL GLUTAMATE, STEVIA REBAUDIANA LEAF/STEM EXTRACT, BIOSACCHARIDE GUM-1, TOCOPHEROL, COCONUT ALKANES, XANTHAN GUM, BENTONITE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, PARFUM (FRAGRANCE), SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, GLYCERYL CAPRYLATE, SODIUM LEVULINATE, SODIUM ANISATE, SORBIC ACID, CITRIC ACID, BENZYL SALICYLATE, LINALOOL, BENZYL BENZOATE, FARNESOL.
Podsumowanie
Jest to bardzo przyjemny produkt. Doskonale spełnia swoją rolę czyli usuwa cały makijaż jednocześnie nie ma żadnego wpływu na stan i kondycję skóry. Właśnie tego oczekuję od produktów do demakijażu, że będą NEUTRALNE dla skóry, zrobią swoją robotę, a resztę zostawią kosmetykom pielęgnacyjnym.
Edit: Pod koniec butelki produkt zaczął podrażniać moją skórę co wcześniej zdarzało się jedynie sporadycznie.
Nie wrócę już do tego produktu ponieważ zaczął mnie podrażniać, pozatym to dodatkowy krok w demakijażu, a płyn micelarny i żel stosowane samodzielnie również bardzo dobrze się spisywały.
Jakie są Wasze demakijażowe wybory? Stosujecie kilka produktów czy stawiacie na jeden?
A wiesz, ja też nie używam mleczek do demakijażu 🙂 miałam jedno i była to przyjemna przygoda, ale póki co jej nie powtórzyłam 😀
Świetna recenzja 🙂
nie przepadam za mleczkami i nigdy mi nie służyły ale zrobiłabym wyjątek i je wypróbowała, szczególnie patrząc na ten skład, mam wrażenie że potraktował by moje oczy łagodniej 😉
Też raczej nie używam mleczka, ale nie wiedziałam, że może mieć taki dobry skład! Tylko wiadomo wiąże się z tym również adekwatna cena:)
Bardzo chcę poznać produkty tej marki. Jednak po tym, jak miałam możliwość używać ich wody aktywnej, która wysuszała mi skórę mój zapał trochę osłabł. Teraz zastanawiam się, który produkt wybrać by na tym nie stracić 😉
A co do mleczek – rzadko po nie sięgam, zdecydowanie bardziej wolę micele i olejki.
Akurat zastanawiałam sie nad ich wodami. Która konkretnie używałaś? Mogę polecić krem- balsam do twarzy z niebieskiej serii. Mam jeszcze ochotę na ich żel do mycia twarzy albo piankę…
Jeszcze do niedawna bym się skusiła. Niestety, mam problemy z nadwrażliwymi oczami. Byłam u okulisty i póki co mam przepisane produkty do demakijażu na zamówienie w aptece. Póki mi się nie poprawi nici z innych produktów. Pozdrawiam ciepło 🙂
Oj to kiepsko:( oby wszystko szybko wróciło do normy 🙂
Podoba mi się skład 🙂 Ja od roku sięgam tylko po płyny micelarne i toniki 🙂
Ja jeśli chodzi o pielęgnacje to jestem kompletnym ignorantem! I tak jak makijażem lubię się bawić i mogę nad nim spędzać dużo czasu tak demakijaż musi być szybki i przyjemny! Z mleczkami niestety nie mam zbyt dobrych doświadczeń, dlatego póki co zostanę przy płynie micelarnym i żelu do mycia! 🙂 Aczkolwiek recenzja zachęca do wypróbowania… 🙂