Włoska marka Bema dotychczas była mi znana jedynie z próbek kremów do twarzy. Bardzo je polubiłam, przede wszystkim za solidną dawkę nawilżenia przy jednocześnie lekkiej, nietłustej formule. Nie spotkałam się jeszcze z negatywną recenzją produktów tej marki dlatego też wybór kolejnego kremu pod oczy był prosty.
Liftingujący krem pod oczy(20ml/56zł) ma bardzo bogaty skład znajdziemy w nim między innymi hydrolaty(z róży damasceńskiej i kwiatów gorzkiej pomarańczy)oleje(jojoba, z awokado, z oliwek)a także wyciągi(z nasion owsa). Producent zapewnia, że produkt świetnie sprawdzi się u osób borykających się ze zmęczoną skórą w okół oczu czyli taką z workami, cieniami i zmarszczkami. Krem ma wyraźnie wygładzać kontur oka i poprawiać sprężystość skóry.
Krem zamknięty jest w tubce z apliaktorem w formie dziubka. Jest to przyjemna forma ponieważ możemy dozować idealną ilość preparatu. Produkt ma gęstą konsystencję jednak nie jest ona tłusta czy lepiąca. Po nałożeniu na skórę błyskwicznie się wchłania praktycznie do matu, nie zostawia tłustej czy klejącej warstwy. Dobrze współpracuje z każdym podkładem i korektorem których próbowałam.
Skóra po dłuższym użytkowaniu produktu wyglądała na zadbaną i zdrową. Krem delikatnie nawilża i odżywia skórę, oprócz podtrzymania dobrej kondycji nie zauważyłam żadnych zmian w jej strukturze czy spreżystości. Bardzo często odnoszę wrażenie, że jest za lekki…chyba jednak wole kiedy produkty zostawiają delikatnie wyczuwalną warstewkę pod okiem. Tutaj niestety brakuje mi odczucia, że skóra jest dobrze nawilżona przez cały dzień. Prezentuje się ona dobrze, nie wyglądała na przesuszoną jednak to za mało. Mam mały dylemat jak ocenić ten produkt, bo wizualnie skóra wygląda dobrze jednak świadomość lekkości tej formuły powoduje u mnie obawę czy należycie dbam o skórę w tej delikatnej okolicy.
Do plusów należy zaliczyć wydajność, opakowanie wydaje się niewielkie jednak już malutka ilość preparatu wystarczy na pokrycie skóry w okół oczu.
Skład: Rosa Damascena Flower Water, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Centaurea Cyanus Flower Water, Butyrospermum Parkii (Shea)Butter, Candelilla Cera/Candelilla Wax, Olus Vegetable Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Shorea Stenoptera Butter, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate, Propylheptyl Caprylate, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Glycerin, Oryza Sativa (Rice)Starch, Titanium Dioxide, Mica, Tocopherol, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Olea Europaea(Olive)Fruit Oil, Persea Gratissima(Avocado)Oil, Simmondsia Chinensis(Jojoba) Seed Oil, Porphyridium Polysaccharide, Hydrolyzed HibiscusEsculentus Extract, Dextrin, Ilex Paraguariensis Leaf Extract, Sodium Stearoyl Glutamate, Crocus Sativus, Pisum Sativum (Pea) Extract, Avena Sativa(Oat)Kernel Extract, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lactate, Sodium Benzoate, Sucrose Dilaurate, Maltodextrin, Porphyra Umbilicalis Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Parfum/Fragrance, Linalool, Limonene, Geraniol.
Produkty liftingujące mają za zadanie napinać skórę, unosić ją- w tym produkcie na szczęście jest to ograniczone do minimum. Krem nawilża i odżywia skórę przy jednocześnie leciutkiej formule. Jeżeli skórę w okół Waszych oczu łatwo obciążyć lub po prostu szukacie lekkiego produktu o bogatym składzie możecie brać go w ciemno. Ja już do niego nie wrócę bo pomimo bogatego składu krem jest dla mnie za lekki. I tutaj powinnam też zaznaczyć, że stosowałam go latem więc co dopiero byłoby zimą?
Stosowałyście ostatnio coś fajnego pod oczy? Mam mały dylemat czy wrócić do sprawdzonych kosmetyków czy próbować czegoś nowego:)
Ja mam problem z workami pod
Oczami i ciekawa jestem jakby sie
sprawdzil. Ja mam takie samo odczucie jak Ty, ze jak nie czuje kosmetyku to mam wrażenie, ze nie działa ;p
Niestety z workami większość kosmetyków sobie nie poradzi. Zależy też czym są spowodowane ale polecam kombinować z drenażem limfatycznym i zimnymi zabiegami…Dodatkowo kosmetyki z dużą ilością kofeiny powinny dawać korzystne efekty.
Skład ma rzeczywiście bardzo fajny 😀
Muszę go wypróbować, a ze swej strony mogę polecić kremy Yoskine 😀
Pozdrawiam
Lili
A który konkretnie?
Sama mam ogromny problem z workami pod oczami. Ogromnie widać u mnie zmęczenie co wprowadza mnie w naprawdę duży kompleks i chyba czas znaleźć coś co trochę pomoże mi sińce pod oczami ogarnąć. ;o ciekawa jestem jak ten krem by sie u mnie sprawdził!
Może delikatny drenaż limfatyczny, zabiegi chłodnymi (od kostek lodu)palcami z serum FECC od NIOD?
Też wolę kremy pod oczy, które pozostawiają delikatną warstwę na skórze a nie wchłaniają się do matu 😛
Nie mam problemów z skórą pod oczami, więc raczej nie dla mnie 😉
Mam duże wymagania co do kremów pod oczy i obawiam się, że dla mnie też byłby za lekki.
Tego kremu nigdy nie miałam, ba nawet o nim nie słyszałam. Ja lubię jak krem pod oczy zostaje choć trochę na skórze, a nie znika jak woda 🙂