Przychodzę dzisiaj do Was ze sporą ilością nowości. Przez ostatnie tygodnie sukcesywnie zużywałam wszystkie kosmetyki które miałam i muszę przyznać, że moje łazienkowe szuflady są prawie puste. Trochę nie lubię takiego stanu rzeczy ponieważ generuje to u mnie nieprzemyślane zakupy na szybko…W nabliższym czasie muszę wybrać jeszcze krem do twarzy i dezodorant- nie mogę na nic się zdecydować więc liczę na Waszą pomoc♥ Przechodząc do produktów z dzisiejszego wpisu to muszę przyznać, że wszystkie niezwykle mnie ciekawią. Pojawia się kilka marek o których jeszcze nie wspominałam na blogu więc mam nadzieje, że wpis przypadnie Wam do gustu♥
Organix Cosmetix, krem pod oczy– mój ostatni specyfik tego typu zaskoczył mnie denkiem więc bardzo się ucieszyłam kiedy zobaczyłam ten produkt w TKM. Poznałam już kilka kosmetyków tej marki i bardzo je lubiłam, mam nadzieje, że i na tym kremie się nie zawiodę. Pochodzi z serii Hemp Valley która bazuje na oleju konopnym który zapobiega utracie nawilżenia i powstawaniu przedwczesnych zmarszczek, a także wygładza i dodaje sprężystości skórze.
Erboristeria Magentina, olejek w sprayu– a konkretnie suchy olejek którego można używać zarówno do twarzy, ciała jak i włosów. Erboristeria Magentina to włoska marka produkująca fitokosmetyki od 1978 roku. Łączy ona naukę, zdrowie, troskę o organizm, tradycję i duchowość- jeżeli szukacie unikalnych kosmetyków które zadbają również o walory psychofizyczne i emocjonalne to polecam Wam zapoznać się z ofertą tej marki. Stosowałam już ich olejki do masażu które co prawda nie mają idealnego składu ale ich właściwości aromapeutyczne są naprawde ogromne. Uwielbiam szczególnie serie Esseni, pachnie niesamowicie.
L’Erbolario, Danza di Fiori mini krem do rąk i błyszczyk- kolejna włoska marka, dotychczas używałam jedynie ich balsamów do ciała którymi byłam zachwycona. Produkty które dzisiaj Wam pokazuje są bogate w roślinne ekstrakty m.in z fiołka, czereśni czy piwonii. Składy są bardzo ciekawe, jestem ich niesamowicie ciekawa.
Resibo, balsam wyszczuplający i balsam do ust– wiele z Was polecało mi balsamy do ciała z tej marki, obecnie używam odżywczej wersji z której póki co jestem bardzo zadowolona. Naturalną koleją rzeczy było to, że skuszę się również na wersję wyszczuplająca. W wyszczuplenie i ujędrnienie zupełnie nie wierzę ale byłam bardzo ciekawa zapachu. Balsam do ust kupiłam również z Waszego polecenia, jestem ciekawa czy u mnie sprawdzi się równie dobrze. Dopiero kiedy robiłam zdjęcia do tego wpisu zwróciłam uwagę, że ostatnio pojawiło się u mnie sporo produktów do ust…
Blithe, nawadniająco-rewitalizująca esencja– produkt którego jestem niesamowicie ciekawa, na wiosenne i letnie dni szukałam czegoś ekstra dla skóry o jednocześnie lekkiej konsystencji. Esencja przeznaczona jest do skóry przesuszonej, odwodnionej i wymagającej wzmocnienia. Zawiera w składzie ekstrakty z korzeni łopianu, lotosu, żeń szenia i rozwaru wielokwiatowego. Ogólnie ma bardzo bogaty i rozbudowany skład. To mój pierwszy produkt koreańskiej marki Blithe która już od dłuższego czasu kusiła mnie ciekawą ofertą.
Lily Lolo– jak wiecie nie jestem wielką fanką testowania kosmetyków do makijażu i kiedy znajdę kosmetyk który mi odpowiada nie szukam innego:) Tak było w przypadku kremu BB z Vianka i różu 100%pure. Ale oferta Lily Lolo kusiła mnie już od dłuższego czasu. Zdecydowałam się na puder Translucent Silk, podwójny róż do policzków w kolorze Naked Pink, błyszczyk Flirty Rose no i nowy tusz Big Lash- i już muszę się podzielić z Wami pierwszym wrażeniem- póki co jestem zachwycona. Ostatnio pisałam Wam już, że rezygnuje z eksperymentów z naturalnymi maskarami, a tu takie pozytywne zaskoczenie. Ale póki co nic więcej nie zdradzam tylko testuje dalej:)
I to by było na tyle, dajcie znać czy coś szczególnie wzbudziło Wasze zainteresowanie ♥
Jestem ciekawa tej esencji Blithe 🙂 Pozdrawiam 🙂
Nie znam, ale myślę, że warto wypróbować. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Krem pod oczy mnie kusi ☺
Ja się zakochałam w moim błyszczyku z Lily Lolo, będę też czekać na recenzję tuszu, bo cały czas się przymierzam do przejścia na tusze naturalne 😉 Ciekawi mnie też ten krem pod oczy, ostatnio chyba pojawiło się sporo produktów z olejem konopnym 🙂
Uwielbiam ten tusz<3 naprawdę warto spróbować. U Mariki czytałam, że dosyć szybko zaczął wysychać dlatego wstrzymam się z pełną recenzją ale póki co bardzo polecam. Własnie też ostatnio zauważyłam wzrost popularności oleju konopnego, w sumie to dobrze bo to jeden z moich ulubionych olei:)
A jaki masz kolor błyszczyku?
Uwielbiam Lily Lolo! A najbardziej zainteresowało chyba Resibo, bo choć wiele pozytywnych opinii na temat tej marki do tej pory czytałam, to wciąż jestem ciekawa kolejnych wrażeń, zwłaszcza, gdy sama noszę się z wypróbowaniem ich kosmetyków 🙂
Wiesz, ja też spotkałam się w wieloma pozytywnymi opiniami na temat tej marki a po wypróbowaniu kilku pierwszych produktów byłam bardzo zawiedziona. Balsam trochę przełamał złą passę, mam nadzieje, że te kosmetyki również się u mnie sprawdzą:)
A co najbardziej lubisz z Lily Lolo?
Też nie lubię jak mi się wszystko kończy-podobnie jak Ty boję się że kupię coś na szybko a takich zakupów nie lubię 😔
Jeśli chodzi o krem to polecam ten z witaminą C Perfecty ☺
Natomiast z Twojego postu najbardziej mnie zaciekawił ten krem pod oczy Organix Cosmetix ☺
Pozdrawiam
Lili
Czyli nie jestem sama:) Dziękuje za polecenie, poczytam o nim:*
Organix Cosmetix może będzie też w Twoim TKM, sporo produktów tej marki ostatnio się u nas pojawiło:)
Też uwielbiam błyszczyk Lily Lolo. Przymierzam się do zakupu rozświetlacza prasowanego.
Poczekam na twoją recenzję tuszu, choć ja jestem bardzo zadowolona z tuszu Avril.
Ja właśnie z tuszu Avril nie byłam zadowolona, więc może Tobie niekoniecznie spodoba się Lily Lolo…chociaż ja póki co jestem zakochana:)
A jaki masz kolor Lily Lolo? Ty chyba ogólnie jesteś błyszczykową/szminkową dziewczyną dobrze pamiętam?
Tak, bardzo lubię błyszczyki i szminki. Z Lily Lolo mam szminkę w odcieniu Rose Gold, a błyszczyk w odcieniu Bitten Pink.
Piękne kolory, mam ochotę na ten błyszczyk…mi takie odcienie pasują najbardziej latem:)
Mnie ciekawił BB z Vianka, ale nie ma dla mnie koloru, oba są za ciemne 🙁 Za to a propos Lily Lolo polecam podkład mineralny sypki, mnie się bardzo fajnie sprawdza 🙂
Właśnie miałam kiedyś próbki i kolory mi nie odpowiadały, ale chyba zrobię jeszcze jedno podejście bo ostatnio minerały znowu zaczynają mi służyć:)
Szkoda, że Vianek nie ma lepszej kolorystycznie oferty- to naprawdę fajny produkt ale sporo osób narzeka właśnie na game kolorystyczną…
Fajne kosmetyki 😉 zdecydowanej większości nie znam 😉 A nie myślałaś o kremie do twarzy właśnie z Resibo? Ja mam plan go kupić, gdy skończę obecne zapasy 🙂
A który masz na oku? Miałam ultranawilżający i się u mnie nie sprawdził, dostałam ostatnio próbkę odżywczego więc może w najbliższych dniach go spróbuję:)
Ładnie się prezentują❣
Erboristeria Magentina brzmi fascynująco! Na produkty Organix też miałam kiedyś ochotę, ale ostatecznie nic nie wybrałam. Polecasz coś jeszcze tej marki? Czy miałam okazję o nich czytać, ale nie wyryły mi się w pamięci? 😀 L’Erbolario jestem niesamowicie ciekawa razem z Tobą ;D To kolejna marka, którą mam w pamięci do sprawdzenia.. od kilku lat :DD I Blithe właśnie dołączyło do tej listy marek, acz najpierw poczekam na Twoją recenzję. Trzymam kciuki, by Big Lash sprawdził się u Ciebie lepiej niż u mnie! 😀
Używałam kiedyś kremu na dzień i na noc tej marki, miały świetną gęstą ale nie tłustą konsystencję. Niestety nie pisałam o nich na blogu, to chyba było na oczątku albo nawet przed powstaniem bloga:)
U mnie Big Lash sprawdza się świetnie, w końcu jestem zadowolona z tuszu! Odpowiada mi w nim dosłownie wszystko:) ALe poczekam chwilę z recenzją bo pamiętam, ze u Ciebie bardzo szybko zaczął wysychać…zobaczymy jak będzie u mnie:)
Blithe jeszcze nie wprowadziłam do pielęgnacji, muszę trochę poczekać bo nie tak dawno zaczęłam używać serum Purito i nadal czekam na efeky:D
Oo, lubię takie konsystencje! Będę miała go zatem w pamięci. No to bardzo się cieszę, że Big Lash Ci służy i trzymam kciuki, by tak zostało! 😀
Ja też właśnie lubię takie konsystencję i zastanawiałam się nawet czemu nie wróciłam do tych produktów:D
Też mam nadzieje, że tak zostanie:D