Marka Zatik jest niezwykle interesująca, już sama nazwa przyciąga uwagę…zatik czyli biedronka, która przynosi szczęście gdziekolwiek tylko się znajdzie. Kojarzy się z naturą, a i marka ma z nią wiele wspólnego. Kosmetyki Zatik produkowane są na małą skalę w stanie Kalifornia w Ameryce. Składniki ich produktów pochodzą z ekologicznych upraw, pozbawione są parabenów, konserwantów, pochodnych ropy naftowej i organizmów zmodyfikowanych genetycznie. Firma myśli nie tylko o środowisku i zwierzętach, ale również o zadowoleniu klienta. Co odróżnia ją od innych marek? Kosmetyki produkowane są w temperaturze pokojowej co pozwala zachować właściwości składników, niektóre dobroczynne substancję tracą bowiem swoje działanie podczas obróbki w wysokiej temperaturze.
Kiedy w TK maxxie natknęłam się na krem nawilżający do skóry mieszanej od razu zaciekawił mnie swoją wodnistą konsystencją. Idealny produkt do stosowania latem, kiedy moja skóra źle znosi cięższe produkty które zostawiają jakąkolwiek warstwę. Skład ma bardzo interesujący więc bez wahania wrzuciłam go do koszyka i nie mogłam się doczekać testów. Pierwsze zastosowanie troszkę mnie zaskoczyło bo nie było tak przyjemnie jak to sobie wyobrażałam. Produkt błyskawicznie się wchłonął- praktycznie do matu, a ja miałam wrażenie, że użyłam czegoś co ma alkohol wysoko w składzie. Czułam, że moja skóra potrzebuje więcej nawilżenia. Z każdym kolejnym użyciem było jednak coraz lepiej, skóra przyzwyczaiła się do lekkiej formuły.
Produkt ma niezwykle rzadką, prawie wodnistą konsystencję i żółtawe zabarwienie. Pachnie intensywnie, mieszanką kwiatów i ziół, zapach jest bardzo charakterystyczny, mi bardzo przypadł do gustu. Podczas nakładania można wykonać krótki masaż ponieważ produkt daje niezły poślizg jednak po krótkiej chwili całkowicie się wchłania.
Po zastosowaniu skóra ma ładny koloryt, widać, że jest właściwie odżywiona ale jednocześnie według mnie za słabo nawilżona. Niestety czasami wydawało mi się, że skóra szybciej się przetłuszcza (efekt jak po zastosowaniu glinki) szczególnie na początku. W upalne dni produkt sprawdzał się bardzo dobrze, plus za to, że nigdy nie wywołał podrażnienia czy uczulenia. Jestem przyzwyczajona do lepiej nawilżających produktów, którymi uspokoiłam pracę gruczołów łojowych dlatego ciężko przekonać mi się do lekkich konsystencji ale wiem, że jest wiele zwolenniczek takich formuł i ten krem jest stworzony dla nich.
Pomimo, że już raczej do niego nie wrócę muszę przyznać, że fajnie urozmaicił moją pielęgnację. Obecnie nie stosuję go codziennie, ale nakładany na zmianę z innymi produktami przynosi bardzo dobre efekty. Traktuję go raczej jak serum, sporą dawkę odżywienia, a nawilżenie zostawiam innym kosmetykom.
Skład: water (aqua), citrus aurantium flower (neroli) hydrosol, rosa damascena (rose) hydrosol, moringa oleifera leaf extract, erythritol, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, sucrose cocoate, spilanthes acmella (flower) extract, centella asiatica (gotu kola) extract, oryza sativa (rice bran) extract, gluconodeltalactone, prunus serotina (wild cherry) extract, aloe barbadensis (aloe vera) powder, tocopherol (sunflower vitamin E), alcohol, xanthan gum, camellia sinensis (green tea) extract, styrax tonkinesis (benzoin) plant resin, citrus aurantium flower (neroli) oil, rosa damascena (rose) oil
Jakie produkty stosujecie latem? Lubicie lekkie formuły?
mimo wszystko z miła chęcią bym wypróbowała, ponieważ widziałam tą markę w Tkmaxxx i mają super składy 🙂 Poza tym moja cera właśnie lubi raczej lżejsze, choć czasami jej coś tam nie podpasuje 🙁
Nie znam, ale wygląda nieźle 😉
http://www.evdaily.blogspot.com
Zapach jest boski. Różana bomba i neroli. Chciałabym takie perfumy. A ogólnie marka Zatik bardzo wpisała się w mój gust. Cieszę się, że ją poznałam.
Mi kojarzy się też z zapachem ziół:) Stosowałaś ten krem czy inny o tym samym zapachu?:)
Dokładnie ten sam. Zatik ma na razie tylko jeden produkt o tym zapachu. A nie urywam, że chętnie bym przygarnęła więcej.
No i jak się u Ciebie sprawdził?
na sezon letni jak najbardziej. zresztą w ogóle zatik mi bardzo podchodzi. Naprawdę żałuję, że zatik nie jest na stałe dostępna w Polsce.
A nie nakładasz nic na niego? Ja też żałuje, już kiedyś o tym pisałam, ale często zastanawiam się ile kosmetyki z TK przeszły zanim dotarły do naszych sklepów…
Lubię tylko efekt maksymalnego nawilżenia. Chyb a zatem nie dla mnie. Moja skóra jest wymagająca i skłonna do nadprodukcji sebum. Porządne nawilżanie to zatem podstawa. Ale muszę przyznać, że kosmetyk ma bardzo stonowany, zachęcający design. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Kurcze u mnie nigdzie nie widuję tej marki, może jeszcze w TK MAXXIe zobaczę.
Mam wymagającą i nieco przesuszoną skórę, a za bardzo nie wiem jak o nią prawidłowo dbać, podobno najlepiej byłoby pić dużo wody mineralnej, ale z tym mam problem, bo piję strasznie mało w ciągu dnia, nie odczuwam prawie wcale pragnienia 🙁
Ten kosmetyk, który tutaj proponujesz jest piękny wizualnie, jak i zdjęcia (jak zawsze :))
Miłego wieczorku kochana 🙂
Pozdrawiam !!
Mam serum i krem owej firmy. Na początku miałam mieszane uczucia bo bardzo rzadki krem ale teraz mi to nie przeszkadza. Rewelecyjnie się wchłania i cera nawilżona. Do kremu raczej nie wrócę a serum nadal testuje ☺
A które konkretnie produkty posiadasz? Ja czuję lekki niedosyt i wciąż mam ochotę przetestować inne produkty tej marki:)
Nie znam tego kremu, ale wygląda przepięknie. Chętnie bym go przetestowała na sobie 🙂
Great post, love it 🙂
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Po raz pierwszy słyszę o tym kremie.Myślę że potrzebowałabym bardziej treściwego kremu gdyż mam w tej chwili cerę dość suchą…
ciekawie się prezentuje 🙂