Odkąd wprowadziłam kurację dermatologiczna moja codzienna pielęgnacja uległa zmianie. Obowiązkowo stosuję produkty antyoksydacyjne, zwiększające produkcje kolagenu, a także bogate w ceramidy. Nie znalazłam produktu który posiadałby wszystkie wspomniane właściwości dlatego często sięgam po formę serum które łatwo można łączyć z innymi produktami. Dziś przedstawię Wam naprawdę świetny produkt bogaty w ceramidy który bardzo mi pomógł kiedy skóra była podrażniona.
W składzie Odżywczego serum do twarzy Paula’s Choice znaleźć można kluczowe kwasy Omega 3, 6 i 9 które ujędrniają skórę, opóźniają proces starzenia i widoczność drobnych zmarszczek, składniki te działają również przeciwzapalnie, stymulując komórki do regeneracji. Jednak najistotniejszym dla mnie składnikiem są wspomniane wyżej ceramidy które są pewnego rodzaju cegiełkami chroniącymi przed nadmierną utratą wody z naskórka, a także dbającymi o poprawne funkcjonowanie płaszcza hydrolipidowego. Po produkty z ich zawartością sięgnąć powinny szczególnie osoby o wrażliwej, alergicznej skórze, która była poddana nieprzyjaznym warunkom atmosferycznym(nadmierna ekspozycja na słońce, mróz, wiatr) czy zabiegom kosmetologicznym typu peeling, laser, kwasy.
Serum(30ml/30€) ma niezwykle efektowne, solidne i stosunkowo ciężkie opakowanie, nie dość, że wygląda świetnie to jest bardzo praktyczne i higieniczne dzięki pompce.
Produkt ma delikatny tłusty zapach, jest specyficzny ale nie przeszkadza w użytkowaniu. Bardzo przyjemnie się go nakłada, jest lekki i szybko wchłania się w skórę pozostawiając ją nawilżoną bez lepiącej czy świecącej powłoki. Ja lubię nakładać ten produkt rano, pod krem i w tej roli świetnie się sprawdza. Serum łagodzi podrażnienia i wpływa kojąco na skórę, delikatnie ją nawilża- zimą jednak nie ma mowy aby było to wystarczające nawilżenie…
Odkąd stosuję odżywcze serum od Paula’s Choice moja cera nie jest już podrażniona. Kuracja dermatologiczna czasami sprawiała, że skóra była zaczerwieniona i delikatnie szczypała(co świadczyło o naruszeniu bariery hydrolipidowej), teraz prezentuję się zdrowo i zdecydowanie lepiej znosi kurację.
Skład: Aqua, Glycerin , Diheptyl Succinate , Candelilla/Jojoba/Rice Bran Polyglyceryl-3 Esters , Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil), Linoleic Acid, Linolenic Acid , Passiflora Edulis Seed Oil , Salvia Hispanica (Chia) Seed Oil , Ceramide EOP , Ceramide EOS , Ceramide NP , Ceramide NS , Caprooyl Sphingosine , Olea Europaea (Olive) Oil Unsaponifiables , Caprooyl Phytosphingosine , etanorulayH muidoS , Cholesterol , Ceramide AP , Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Tocopherol, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer , Prunus Domestica (Plum) Seed Oil , Lauryl Laurate , Glyceryl Behenate , Hydrogenated Lecithin , Sodium Phytate , Trehalose , Isohexadecane , Sodium Stearoyl Lactylate , Capryloyl Glycine/Sebacic Acid Copolymer, Xanthan Gum, Cetyl Alcohol, Tetrahexyldecyl Ascorbate, Agar , Glyceryl Stearate , Ceteareth-25 , Cetearyl Alcohol , Behenic Acid , Glyceryl Rosinate , Citric Acid , Benzyl Alcohol , Phenoxyethanol , Dehydroacetic Acid , Ethylhexylglycerin
Ten produkt jest jednym z filarów mojej obecnej pielęgnacji. Witamina A, antyoksydanty, ceramidy i substancje barierotwórcze tworzą zgrany zespół dzięki któremu stan mojej skóry się poprawił. Każdy filar jest istotny, a moje obserwacje i opinie na temat tego produktu bazuję na zmianie jaka nastąpiła od kiedy go wprowadziłam(kiedy moja skora zaczęła być podrażniona). Przede wszystkim jest to produkt który nadaje się do pielegnacji warstwowej, jeżeli chcecie stosować tylko jeden element nawilżający w pielegnacji dziennej czy nocnej to serum nie jest dla Was. Uważam jednak, że ten kosmetyk powinien być obecny w pielegnacji każdej osoby która stosuje kwasy, mocne kuracje złuszczające albo podrażniajace naskórek czy tez po prostu ma wrażliwa skłonna do podrażnień skórę. Serum Paula’s Choice świetnie o nią dba i będzie obecne w mojej pielegnacji dopóki nie znajdę produktu o podobnym działaniu ale z lepszym składem. Produkty Paula’s Choice mają dużo składników aktywnych które widocznie dbają o skórę ale jednak bardzo często ich skład nie jest idealny. Paula’s Choice należy do firm cruelty free.
Zachęciłam Was do włączenia produktów z ceramidami do pielęgnacji?
Świetny wpis! Twoje zdjęcia to mistrzostwo 🙂
Uwielbiam pielęgnację wieloetapową, a moja skóra często jest podrażniona, więc pewnie i u mnie by się sprawdziło to serum. Piękne zdjęcia 😀
Nie stosuję takiej kuracji, ale zaciekawiłaś mnie bardzo tym tematem 🙂
Lubię Twoje podejście do pielęgnacji, mam wrażenie, że każdy wybór kosmetyku jest bardzo przemyślany 😀
Oglądałam kiedyś ofertę marki, właśnie przez pozytywne recenzje na jakie się natknęłam w sieci, ale właśnie te składy nie bardzo mnie przekonują 😐 Moja skóra różnie reaguje na inne niż naturalne składniki :/
Wiesz co jeszcze lubię? Oglądać Twoje zdjęcia 😀 Strasznie mi się podobają 😉
Dziękuje, miło mi czytać takie słowa:* Staram się żeby była jak najbardziej przemyślana, już Ci chyba wspominałam, że kiedyś stosowałam tylko naturalne produkty…Niestety nie na wszystkie moje problemy skórne była odpowiednia więc zaczęłam szukać innych produktów które wyleczą moją skórę- niestety to wiążę się z ograniczeniem naturalnych składników które mogą podrażnić skórę która obecnie jest jeszcze wrażliwsza niż zwykle, a zarazem ułatwieniem skórze regeneracji. Ale w swoim czasie wrócę do w stu procentach bezpiecznych składów. Muszę jednak przyznać, że nie podobało mi się co niektóre „naturalne” kosmetyki robiły ze skórą twarzy i głowy. Mam wrażenie, że niektórzy producenci nadużywają niektórych… Czytaj więcej »
Też to zauważyłam, dlatego odrzuciłam na wstępie niektóre marki, których składy absolutnie do mnie nie przemawiają… Ale na szczęście jest tak duży wybór, że jest w czym wybierać 😀
Nie stosowałam niczego z tej marki, ale najważniejsze, że znalazłaś produkt na którym możesz polegać 🙂
śliczne zdjęcia! a recenzja bardzo ciekawa 🙂
Nie znam tej marki, ale zakochałam sie w zdjęciach jest w nich coś zmysłowego 🙂
Nigdy nie wpadłam na to, żeby szukać ceramidów w produktach do pielęgnacji twarzy! Szukałam ich kiedyś raczej w kosmetykach do włosów, kiedy miały mnie dość (po rozjaśnianiu).
Tym razem jestem dość odporna na tą recenzję 😀 Tj nie czuję przemożnej chęci posiadania 😀 Ale przyznaję, że serum wizualnie robi wrażenie 🙂 Cieszę się też, że sprawdza się Tobie 😉
Hmm, to jak widać mój styl pisania jest kiepski bo to naprawdę świetny produkt który każdy powinien chcieć:D 😛
Hahaha, absolutnie nie w tym rzecz 😀 Raczej kwestia braku zapachu jest jednym ze słów- kluczy :DD No i mam ostatnio pewną personalną zagwozdkę odnośnie Phenoxyethanolu. Mam jakieś takie poczucie, że w tych droższych kosmetykach wypadałoby zobaczyć składniki nie budzące wątpliwości 😀 Ale jest też opcja, że przesadzam i dałam się wciągnąć w ogólną histerię 😀 A co Ty o tym myślisz?
Oj, to u mnie zapach bardzo rzadko stanowi problem. Jeśli chodzi o phenoxyethanol to staram się go unikać, szczególnie w pielęgnacji ciała gdzie stosuję większą ilość produktu na dużą powierzchnie ciała. W pielęgnacji twarzy pozwalam sobie na odstępstwa ale zawsze dbam o to aby nie była to duża ilość kosmetyków. Jeśli produkt działa i widzę pozytywną zmianę w stanie skóry, a zawiera ten składnik to dalej go stosuję. Tak jak w przypadku serum NIOD- póki co nie zamierzam z niego zrezygnować. Wydaje mi się, że zamieszanie w okół tego składnika jest słuszne i oczywiście wolałabym żeby produkty które się u… Czytaj więcej »
Brzmi słusznie : ) I racjonalnie 😀 Nie mam pojęcia dlaczego dopiero ostatnio kwestia przyciągnęła moją uwagę..
Ohhh, magiczny Niod też go ma? 🙁 I tak pewnie nigdy nie uda mi się go zdobyć.. 😀 Ale zapadł mi w pamięć bardzo.
Pierwszy raz słyszę o tym produkcie, zainteresował mnie.