Polny Warkocz to seria kosmetyków o prostych, harmonijnych formulacjach które inspirowane są wiedzą, kulturą i dziedzictwem Słowian. Opakowania, składy, a także opis tych kosmetyków stanowią przepiękną, spójną całość. Jestem zauroczona tym konceptem. Pierwszym kosmetykiem na który się skusiłam jest rumiankową esencja micelarna, naturalny płyn do demakijażu.
Płyn micelarny to roztwór wodny który zawiera mikroskopijne cząsteczki które nazywane są micelami. Ich zewnętrzne części posiadają własności hydrofilowe(czyli przyciagają wode i odpychają tłuszcz), natomiast wewnętrzną część miceli tworzą cząsteczki hydrofobowe(które wiążą się z tłuszczami jednocześnie odpychając wodę). Działanie miceli pięknie obrazuje porównanie do działania magnesu, który w tym przypadku przyciąga i pochłania nadmiar tłuszczu m.in sebum, a zarazem pozwala na rozpuszczenie w roztworze wodnym pozostałych zanieczyszczeń. Płyn micelarny nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka dlatego dobrze sprawdzi się w oczyszczaniu każdego typu skóry również wrażliwej. Muszę zaznaczyć, że płyny micelarne to nie toniki, zawsze należy je zmywać wodą.
Rumiankowa esencja micelarna(100ml/11zł).zamknięta jest w malutkiej buteleczce z ciemnego szkła o urzekającej szacie graficznej. Płyn ma typową dla miceli wodną konsystencje o bardzo delikatnym zapachu. Stosuję go zawsze na bawełniane ręczniczki Tami z Rossmana które są delikatniejsze i przyjemniejsze w użytkowaniu od zwykłych płatków kosmetycznych. Bardzo dobrze i szybko zmywa z twarzy krem BB, róż, bronzer i pozostałości tuszu do rzęs(który zawsze najpierw rozpuszczam wodą). Spotkałam się z recenzjami płynów micelarnych kiedy dziewczyny zarzucały niektórym produktom, że muszą używać więcej niż jednego płatka kosmetycznego. Przyznam, że ja zawsze stosuję kilka, w delikatny sposób przecieram twarz do tego momentu aż płatek(a w ostatnim roku bawełniany ręczniczek Tami) jest czysty. Nie nakładam tony makijażu na skórę, lubię raczej naturalny efekt ale nigdy nie spotkałam się z płynem micelarnym który ściągnął cały makijaż z pomocą zaledwie jednego malutkiego płatka. Ten oczywiście też tego nie robi, ale to nie zmienia faktu iż uważam go za skuteczny produkt.
Esencja micelarna jest dla mojej skóry bardzo łagodna, nigdy nie zdarzyło się żeby podrażniła moją wrażliwą skórę twarzy czy okolic oczu. Pamiętam, że dla Agnieszki niestety nie była już taka delikatna więc jeśli miałyście negatywne doświadczenia z micelami koniecznie zapoznajcie się z jej recenzją. Co tu więcej napisać, polubiłam ten produkt i będę do niego wracać.
Skład:Aqua, Anthemis Nobilis Flower Water, Polyglyceryl-4-Caprate, Panthenol, Glycerin, Saccharomyces Ferment Filtrate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid
Bardzo polubiłam cały koncept linii słowiańskich kosmetyków naturalnych, wydaje mi się, że to jest zaniedbana część naszego rynku kosmetycznego. Obecnie sklepowe półki obfitują w kosmetyki pochodzące ze Wschodu: indyjskie oleje do włosów, maseczki itd. ale czy kiedykolwiek zwróciłyście uwagę na różnicę w wyglądzie Hindusek i Słowianek? Patrząc chociażby na włosy nasze(słowiańskie) są specyficzne, delikatne i raczej cienkie…To logiczne, że nasze potrzeby się różnią i dlatego szczególnie spodobała mi się idea marki.
Rumiankowa esencja micelarna bardzo przypadła mi do gustu i na pewno będę do niej wracać. Jest skuteczna, łagodna, a także jej cena jest adekwatna do wydajności. Stosowałyście coś z tej marki?
Nie miałam jeszcze nic tej marki.
Pora to zmienić, oferta jest skromna ale jeżeli wszystkie produkty są tak samo dobre jak ten z dzisiejszego wpisu to również wystarczająca.
Słowiańskie kosmetyki naturalne to dla mnie całkowita nowość!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nie znam tego produktu 🙂 nie miałam też nic z tej marki 🙂buteleczka wygląda bardzo fajnie i ciekawie 🙂
Na szczęście marka staje się coraz popularniejsza, mam nadzieje, że jeszcze będzie o niej głośno:)
Świetna jest ta esencja! Bardzo ją lubię. Ich inne esencje (toniki) też są super.
Ja micelem usuwam wyłącznie tusz do rzęs i jest to pierwszy krok mojego demakijażu. Resztę makijażu usuwam już pod prysznicem myjąc twarz różnymi cudami 😀
Pamiętam, że próbowałaś też innych. Ja też się na nie skuszę, mam nadzieje, że jakościowo będą podobne do tej;)
Kiedy czytam recenzję miceli często spotykam się z opinią, że służą wyłączenie do zmywania makijażu z oczu:) U mnie świetnie zmywają podkład, później dla pewności używam jeszcze żelu do mycia twarzy:D
Wiesz, ja po prostu nie lubię demakijażu poprzez mizianie się płatkami po twarzy. Od zawsze byłam anty płatkowa 🙂 wolę myć twarz łapkami, pod prysznicem. Ale rzęs dokładnie nie oczyszczę, dlatego je akurat zmywam przed kąpielą.
Nie znam tej marki, ale zarówno cena, skład jak i opinia zachęcają do sięgnięcia po esencję micelarną;)
Dokładnie, to bardzo fajny produkt. Polecam Ci spróbować:)
Bardzo mnie ciekawią produkty tej marki, już od dawna są na mojej kosmetycznej liście ale ciągle pojawia się coś nowego i odwlekam zakup ich produktów. Micel prezentuje się fajnie. Ciekawe czy sprawdziłby się przy mojej wrażliwej cerze. Moja skóra lubi produkty z rumiankiem, więc może byłby to strzał w 10 🙂 No i muszę wypróbować te ręczniczki Tami bo przyznam się szczerze, że pierwszy raz o nich słyszę, a tak często bywam w Rossmannie 😀
Piękne zdjęcia :*
Dziękuje:*
Doskonale Cię rozumiem, na mojej liscie też jest wiele produktów, chyba nie będę miała okazji nigdy mieć ich wszystkich:)
Ja też mam wrażliwą i wybredną skórę i u mnie się sprawdził, a z micelami wbrew pozorom nie jest u mnie tak łatwo np. niebieski Vianek po drugiej butelce zaczął mnie podrażniać, płyn micelarny Sukin też.
Ja ręczniczkami Tami jestem zachwycona, polecam zwłaszcza jeśli masz wrażliwą skórę. Płatki kosmetyczne często nie są dla niej delikatne i odpowiednie:)
Ale ciekawie podeszłaś do recenzji tego micela 😉 U mnie niestety, jak zaznaczyłaś, nie było tak fajnie z tym micelem:/ Nie wszystko dla każdego. Hehe jeden płatek do demakijażu? ja zużywałam multum 😀
No ja nie wiem skąd się wzieło przekonanie o tym jednym płatku ale spotkałam się z tym kilka razy wiec coś jest na rzeczy.
Nie wszystko jest dla każdego to prawda:) może jeszcze dopisałabym że w danym czasie:) Podkreślam to przez wzgląd na kapryśność mojej skóry:D
O! Muszę się jej bliżej przyjrzeć! Z resztą ciekawa jestem w ogóle całej marki, nie tylko tej esencji. Jeszcze nie miałam okazji testować
Daj znać jak już coś przetestujesz:) Ja też skuszę się na więcej produktów:)
Być może kiedyś będę miała okazję ją przetestować.
Warto:)
Nie znam tego kosmetyku ale mega podoba mi się nazwa:D Buzka:*
Jak nic muszę się skusić na coś bo znam od dłuższego czasu, tzn kojarzę ich kosmetyki ale jeszcze nic nie wypróbowałam 🙂
Jestem go ciekawa ❤
Świetna nazwa – Polny Warkocz…niby proste, ale zapada w pamięć 🙂 Coraz częściej zwracam uwagę, żeby kosmetyki miały dobre składy
Dokładnie! mi też bardzo zapadła w pamięć:)
Super, małymi kroczkami byle do przodu!!! Trzymam kciuki za Twoje przejście na naturalną stronę mocy:D
Bardzo chętnie bym przetestowała ten kosmetyk. Super że jest on w ciemnej butelce, to świadczy o jego naturalnym składzie. Pozdrawiam ♥
Zachęcam, to dobry kosmetyk w super cenie!
Z naturalnych kosmetyków do do demakijażu miałam tylko Biolaven. A esencja micelarna… pierwszy raz słyszę i jestem ciekawa jak sprawdziłaby się u mnie.
Próbowałam. 😀 Nie mam zastrzeżeń, ale też koncept nie porwał mnie na tyle, bym została przy tym micelku na wieki :DD Mam poczucie, że musiałabym się wyposażyć w wielorazowe płatki kosmetyczne, żeby ten pomysł był w pełni satysfakcjonujący. Tymczasem konieczność zaiwaniania do Rossa po kolejną pakę bawełniaków (które schodzą jak woda) bardzo mi się nie podoba 😀 No i sam micel też szybko wychodzi. Przydałoby się większe opakowanko (ale już widziałam, że jakieś nowości Polnego Warkocza są w większych buteleczkach, może i na micel padnie w końcu). Także na razie zostaję upartą (bezsensownie) zwolenniczką chusteczek nasączanych :/
A gdzie widziałaś info o nowościach z Polnego Warkocza? Muszę wlaśnie zamówić micel, a chętnie wziełabym coś w większej pojemności:)
Też mam ochotę na wielorazowe płatki, tylko ostatnio kiepsko z moją cerą więc muszę trochę poczekać:)
Aaa na ich fanpejdżu, o tu: https://www.facebook.com/cosmeceuticum/photos/a.425713667495823/1965961633471011/?type=3&theater
Ale ostatecznie nie wiem czy to rzeczywiście jest większa pojemność 😀
Słuszna uwaga, zupełnie nie wzięłam pod uwagę higieniczności tego rozwiązania O.o
Ooo widzisz ile mnie omija jak nie mam fejsa:D
Oby były większe<3 Widziałam, że wiele osób o tym wspomina więc może posłuchają klientów:)
Mnie niestety ten płyn micelarny dość mocno podrażnił 🙁
naturalnyzawrotglowy.blogspot.com
skład dość krótki – i like it 🙂