W ten pochmurny, deszczowy dzień postanowiłam wrócić wspomnieniami do słonecznej Sycylii. Ortygia jest jednym z piękniejszych miejsc na wyspie, zdecydowanie najbardziej urokliwym. Jest kwitesencją wakacji we włoskim stylu: urocze, wąskie uliczki, pyszne jedzenie, romantyczne promenady, duży plac na którym każdego wieczoru gromadzą się całe rodziny aby wspólne celebrować piękną noc. To miejsce w którym czas się zatrzymuje, bez końca można spacerować promenadą i podziwiać wschody słońca z pięknego „tarasu” widokowego.
Uwielbiałam spędzać wieczory na Ortidze, miasto jest przepięknie oświetlone co sprawia, że jeszcze przyjemniej się je zwiedza po zachodzie słońca. Spacerując uliczkami można było trafić na występy sycylijskich zespołów którzy podkręcali klimat. Ortigia była pełna ludzi, zarówno turystów jak i lokalnych mieszkańców…ale w niczym mi oni nie przeszkadzali. Wręcz przeciwnie, nadawali niesamowitej atmosfery temu miejscu. Zazwyczaj nie lubię tłocznych, turystycznych miejscowości ale tam czułam się niesamowicie.
Właśnie tamtejszy targ jest najlepszym na którym bywaliśmy (prawie każdego poranka) na Sycylii. Już od wczesych godzin tłoczny i głośny- dumni Sycylijczycy ochoczo zapewniali, że ich towar jest najlepszy i najtańszy, a najskuteczniejszym sprzedawcą jest ten który krzyczy najgłośniej:) Mieli rację nigdzie nie jadłam lepszych pomarańczy, fig i pomidorów- ku mojemu zaskoczeniu przebijały nasze malinówki.
Nie mogę zapominać również o pysznych lodach(polecam te o smaku ricotty) i cannoli z budki na placu głównym która otwarta była dopiero od 19. Pod względem kuchni trochę się zawiodłam, chociaż kilka razy trafiłam na przepyszne makarony raczej kiepsko wybierałam dania…Pizzy było bardzo daleko do tej z kontynentalnych części Italii albo chociaż do tej z Taorminy…Słynne arrancini(widoczne na zdjęciu poniżej) w wersji wege również nie przypadły mi do gustu.
Czasami żałuję że, robię tak mało zdjęć chociażby w tym przypadku było tyle pięknych miejsc których nie uchwyciłam na zdjęciach…Ale ja po prostu preferuję tworzyć piękne wspomnienia niż cykać zdjęcia. Zamiast fotografować targ, starać się uchwycić ekspresję i temperament sprzedawców wolę doświadczać tego miejsca. Czuć zapach owoców, smakować, delektować się, targować. Też tak macie? Na Ortidze spędziłam cały tydzień ale żeby przywieźć dobry materiał zdjęciowy musiałabym spędzić tam kolejne siedem dni, żeby w pierwszej kolejności nasycić zmysły, a później wziąć się za zdjęcia…
mmmmmmm……
cudowne!
Można się zakochać:)
A zdjęć i tak sporo, i to dobrych;)
Można można a szczególnie w tych wąskich uliczkach. Teraz tak się zastanawiam co zrobić jak tam wyskoczą na Ciebie złodzieje.
Oj aż mi ochoty narobiłaś na wyjazd do ciepłych krajów, a dopiero co mówiłam „Tallin, jadę – tyle śniegu” 🙂
Oj, Tallin na pewno też ma swój urok:) Też mi się marzy Estonia, chociaż obecnie właśnie jakieś cieplejsze kierunki:P
Wspaniała! Przez Ciebie, a właściwie dzięki Tobie czuję, że dobrze wybraliśmy miejsce naszej podróży 😀 Jedyne co pewnie będziemy żałować, że tak krótko 😉
Wiadomość wysłana 😀
🙂 Na 100 procent:D
Ach ta słoneczna Sycylia. Aż chciałoby się tam teraz być. Uwielbiam Twoje posty opatrzone zdjęciami z podróży. Masz oko, aby uchwycić piękno krajobrazu. Czuję się naprawdę jakbym tam była… Ten klimat, wąskie uliczki, zachodzące słońce… Poezja!
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pomidory lepsze niż nasze malinówki? To zdecydowanie mnie przekonuje do tego miejsca 😉 widoki oczywiście wspaniałe. Bardzo klimatyczne miejsce, a jesień to idealny moment by powracać do takich właśnie wakacyjnych wspomnień 🙂
Też byłam w szoku:) I owoce takie pyszne:)
Jak tam pięknie!
Rozmarzyłam się i zatęskniłam za długimi ciepłymi dniami. W nocy jedziemy w góry i z pewnością pogoda nie będzie tak udana jak na Twoich zdjęciach. A szkoda.
Piękne zdjęcia i cudowne miejsce 🙂
Piękne zdjęcia 🙂
Och, bardzo przyjemny wpis 🙂 Nigdy nie byłam za granicą, ale czytając treść wpisu i oglądając zdjęcia czułam się, jakbym sama tego wszystkiego doznawała.
Uwielbiam zdjęcia na Twoim blogu. Zarówno te podróżnicze, kosmetyczne, jak i stylizacji 🙂 Bardzo przyjemne w odbiorze.
Faktycznie czasami pstrykając zdjęcia, człowiek zapomina o aurze danej przestrzeni. Dobrze jest czuć i przeżywać dane miejsce, ale równocześnie fajnie jest przywieźć kilka wspomnień, do których można śmiało powrócić 🙂
Dziękuje, bardzo mnie to cieszy:*
Bardzo ciekawa relacja i przepiękne zdjęcia. Jeszcze nigdy nie byłam na Sycylii, bardzo chciałabym tam pojechać. Uwielbiam takie miasteczka z klimatycznymi miejscami 😉
Fajnie jest oglądać zdjęcia a jeszcze lepiej jest wyjechać zimą do ciepłych krajów:-) Cudowne zdjęcia które z łatwością oddają klimat tego miasteczka 🙂
niesamowity klimat
Świetny wpis !
Z przyjemnością będę obserwować
Pozdrawiam i zapraszam 🙂
p.s magiczne zdjęcia
Może mało zdjęć, ale jakie cudowne 🙂
Prześliczne zdjęcia!
Zazdroszczę bardzo takiej wycieczki 🙂
Tęsknie za takimi ciepłymi, wakacyjnymi dniami:(
Pozdrawiam oraz zapraszam na konkurs i proszę bardzo o kliknięcia, gdyż dostałam ofertę pierwszej współpracy:)
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/2016/11/zafulcom-review-konkurs.html
Takie piękne zdjęcia mogłabym oglądać cały dzień <3 świetny klimat i widoki <3
Piekne zdjecia! Az zachcialo mi sie urlopu 🙂