Marka 100 % pure niewątpliwie stała się moją ulubioną w ostatnim roku. Ich produkty nie są tanie, ale dzięki niesamowitym promocjom pojawiającym się od czasu do czasu na ich oficjalnej stronie mogłam poznać sporo ich produktów. W wielu z nich zakochałam się od pierwszego użycia, a krem pod oczy z kofeiną stoi na czele tej listy.
Tubka o pojemności 8 ml była częścią zestawu o którym pisałam w tym wpisie. Producent wiele obiecuje, krem dedykowany jest skórze skłonnej do obrzęków i zasinień. Ma poprawiać mikrokrążenie, nawilżać i zapobiegać powstawaniu zmarszczek. Odnoszę wrażenie, że produkt faktycznie poprawia cyrkulację, lubię stosować go o poranku ponieważ wydaje mi się, że faktycznie szybko radzi sobie z porannymi opuchnięciami. Chociaż przyznaję się, że nie mam większych problemów z okolicami oczu. Stosuję go na dzień, na noc najczęściej wybieram balsam pod oczy tej samej marki.
Krem ma niebiański zapach ciasteczek, najlepszy zapach ever! Konsystencja jest odpowiednia, po pierwszym wydobyciu niewielkiej ilości z tubki odniosłam wrażenie, że jest bardzo gęsta jednak podczas rozprowadzania stała się leciutka niczym serum. Bardzo łatwo się go rozprowadza i już niewielka ilość produktu wystarczy na pokrycie okolic oczu. Krem wchłania się bardzo szybko i nie zostawia żadnej warstwy, jedynie uczucie komfortu i nawilżenia. Nie jest to najbardziej odżywczy produkt jaki stosowałam, ale i tak go uwielbiam ze względu na jego delikatność. Bardzo dobrze dba o skórę w okół oczu, rozjaśnia i sprawia, że prezentuje się po prostu zdrowo i świeżo. Nałożony nawet bardzo blisko oka nie podrażnia.
Zwróćcie uwagę na bogaty skład, mnóstwo dobroczynnych dla skóry składników przy jednocześnie lekkiej konsytencji. Właśnie takich produktów szukam.
Skład: Aloe Barbadensis (Organic Aloe) Leaf Juice*, Rosa Centifolia Flower Water (Rose Hydrosol), Rosa Canina Seed Extract (Rosehip Oil), Coffea Arabica (Green Coffee) Seed Extract, Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Tocopherol (Vitamin E), Sodium Ascorbate (Vitamin C), Extracts of Coffea Arabica (Coffee Cherry) Seed, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf, Origanum Vulgare (Oregano) Leaf, Thymus Vulgaris (Thyme) Flower/Leaf, Hydrastis Canadensis (Goldenseal), Vanilla Planifolia (Vanilla Absolute) Fruit, Euphorbia Cerifera Cera (Candelilla Wax) * Certified Organic
Jest to jeden z najlepszych kremów pod oczy jakie stosowałam. Jest delikatny, nawilża i świetnie sprawdza się pod makijażem. Na pewno do niego wrócę. Niestety nie sądzę, żeby sprawdził się u osób z widocznymi zmarszczkami, które lubią kremy pod oczy które zostawiają delikatną ochronną, wygładzającą warstwę. Jeżeli macie genetyczną skłonność do zasinień w okolicach oczu i liczycie na to, że krem rozwiążę ten problem to według mnie ani ten ani żaden inny produkt nie pomoże. Całej reszcie polecam go z czystym sumieniem.
Też go strasznie lubię :)))))
:* u Ciebie przeczytałam o nim po raz pierwszy:D
:))))
Tym bardziej się cieszę, że Ci się podoba 😀
Ja obecnie, od kilku miesięcy już, stosuję krem pod oczy bioselectu. Podoba mi się! Jest bardziej odżywczy i cieższy od kofeinowego 100% pure.
Jest na mojej liście, wkrótce wezmę się za tę markę:):)
Jeszcze nie próbowałam, na razie stosuje serum Eparance, też jest super, ale mocnych zasinień to chyba nic nie zlikwiduje, szczególnie, że jestem przeziębiona od trzech tygodni i szczególnie widać to na skórze pod oczami!
Muszę poczytać, co to za serum bo nie słyszałam o nim:)
Czyli to takie małe cudo co pięknie pachnie 🙂 Lubię kosmetyki o treściwej konsystencji, które łatwo się aplikują 😉
Dokładnie. Mogłabym go podsumować właśnie tym zdaniem: małe cudo które pięknie pachnie<3
Bardzo podoba mi się jego skład – bogaty i dobroczynny dla skóry. Obecnie używam kremu pod oczy, który akurat dostałam, jednak być może, że kiedyś skuszę się i na ten. Już gdzieś o nim miałam okazję słyszeć, właśnie pozytywną opinię 🙂 Pozdrawiam niedzielnie! 🙂
Ja też wcześniej czytałam pozytywne recenzje, dlatego bardzo się ucieszyłam, że wchodzi w skład zestawu który został dołączony do mojego zamówienia:)
Zapach ciasteczek?! Mmm… Lubię kosmetyki, które przyciągają swoim zapachem 😉
Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam żadnego kremu pod oczy.
Ostatnio czytałam Twoje posty, ale nie mogłam skomentować, bo nie było okna komentarzy, ale to chyba jakiś błąd u mnie.
Teraz już chyba wszystko działa 😉
Niestety musiałam zablokować komentarze ze względu na dużą ilość spamu.
Ja właśnie lubię przyjemne, delikatne zapachy nie znoszę za to mocnych, sztucznych, perfumeryjnych już wolę kiedy produkt nie pachnie.
Brzmi zachęcająco, ale chyba bardziej miałabym ochotę na spotkanie z tą marką zacząć od balsamu pod oczy 😛
Jeżeli tylko lubisz olejowo-masełkową konsystencję to polecam:)
Zainteresowałaś mnie nim 🙂
Wygląda świetnie! Muszę przejrzeć ofertę te marki czy mają coś mocniejszego na moje zmarszczki 😉
Zaciekawił mnie ten produkt jak i sama marka, jeszcze nic od nich nie miałam 🙂 muszę koniecznie na coś się skusić!
Nie znam jeszcze tego kremu, ale skład bardzo mi się podoba, walory, o których piszesz, też sobie cenię no i piękny zapach… uwielbiam pachnącą pielęgnację 🙂
Bardzo zaciekawilas mnie tym kremem, droga Emzo. Choc chce wykorzystac wszystkie kremy jakie mam, a potem przejsc tylko na olejki, to ten krem pod oczy, jak spotkam chetnie wyprobuje, bo zapachem i skladem bardzo mnie zainteresowalas…Pozdrawiam Cie cieplo:-)
Ja mam sińce i nawet korektor średnio sobie z nimi radzi, no cóż taka moja uroda.
Fajna recenzja, jak zawsze dobrze się czytało i oglądało. Zapach musi być faktycznie bardzo… smaczny 🙂
Brzmi jak stworzony dla mnie! Wciągam na zakupową listę!
Skład kremu rzeczywiście jest świetny!;) Marki nie znam, ale z chęcią pobuszuję po ich internetowym sklepie;)
Uwielbiam kremy pod oczy z kofeiną w składzie! Czasami mam lekkie opuchnięcia, więc na pewno dobrze by się na nie sprawdził :))
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Uwielbiam kosmetyki, które pięknie pachną! Ciekawa jestem tego niebiańskiego zapachu 🙂
bardzo fajny sklad
pierwszy raz spotykam się z tym kosmetykiem! 🙂
Nie znam wcale tej marki, ale mnie nią bardzo zaciekawiłaś, musze poszukać 😉
Ależ zachęcająco o nim piszesz 😀 Przyznam się, że to moje pierwsze spotkanie z marką, ale deifinitywnie czuję się kupiona. Kosmetyki rzeczywiście nie należą do najtańszych, ale składy zupełnie to tłumaczą 🙂
Widzę, że twój fotograf ostatnio gustuje w mrocznych klimatach. Na szczęście idzie wiosna, więc pewnie wyruszy niebawem w plener i uraczy nas kolorowymi zdjęciami.
Ja ze 100% Pure mam jeszcze na liście mydło w kostce oraz balsam do ust.
Dlatego, że jest ciemne tło? Według mnie takie zdjęcia wyglądają elegancko i wyraziście. Celowo wybieram takie tło:) Ani trochę nie kojarzy mi się ono z mrokiem:P
ok, czyli taki masz po prostu styl, że lubisz czarne tła. Teraz wszystko dla mnie jasne 🙂
Szukam nowego kremu pod oczy i na liście jest m.in. właśnie ten z kofeiną od 100%pure. Po Twojej recenzji myślę, że będzie dla mnie idealny 😉 Czasami rano mam „poduszeczki” pod oczami i chciałabym to zminimalizować.
Spróbuj:) Wiele osób bardzo go chwali:)