Kosmetyki marki Jan Barba chodziły mi po głowie już od dłuższego czasu, jednak przed zakupem powstrzymywała mnie dużo ilość ziołowych ekstraktów w składach. Z jednej strony to zaleta ale dla skór wrażliwych i alergicznych może okazać się sporą przeszkodą. Jednak w ostatnim czasie moja cera ma się coraz lepiej więc stwierdziłam, że mogę powoli zacząć przemycać do jej pielęgnacji bogatsze w zioła i olejki eteryczne produkty.
Moja skóra świetnie zareagowała na mycie bez piany więc zdecydowałam się na gel myjący do twarzy(100ml/69zł). Produkt swoje działanie oczyszczające zawdzięcza zawartości roślinnych saponin(wyciąg z łupin orzechów piorących, ekstrakt z kory mydłoki i mydłokrzewu). Zawiera także ogromną ilość roślinnych ekstraktów(ze ślazu, nagietka, kwiatu lipy), a także witaminę C i B5. Posiada również roślinną glicerynę na którą moja skóra różnie reaguje jednak w tym zestawieniu ten składnik dawał same korzyści.
Swój gel kupiłam na Ekocudach, z tego co pamiętam ceny produktów nie różniły się od tych sklepowych. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach produkt prezentuje się bardzo elgancko i minimalstycznie. Gel zamknięty jest w butelce z pompką wykonanej z ciemnofioletowego szkła, które chroni kosmetyk przed światłem widzialnym. Marka wyszła z bardzo fajną inicjatywą i wszystkie szklane pojemniki po ich produktach mogą być zwrócone, następnie będą oczyszczone i użyte przez nich ponownie. Opakowania można oddać w sklepie, na targach lub odesłać pocztą, w zamian otrzymacie rabat na kolejne kosmetyki.
Gel ma konsystencję galaretkowego żelu który w ogóle nie się pieni. Jest żółtawo-pomarańczowy i ma bardzo ciekawy, piękny zapach. Cytrusowy, nieco ziołowy- nieoczywisty. Prawdopodobnie tak bardzo przypadł mi do gustu przez zawartość olejku ze skórki cytryny, a jest to jeden z moich ulubionych zapachów.
Cztery pompki gelu nakładam najczęściej na wilgotną skórę(czasami na suchą i nie widzę różnicy w działaniu) i masuję twarz nieco dłużej niż robiłabym to zwykłym żelem do mycia twarzy. Daję czas składnikom aktywnym na działanie, a następnie zmywam letnią wodą. Używałam do zarówno w porannej jak i wieczornej pielęgnacji jednak muszę zaznaczyć, że zarówno makijaż jak i produkty z filtrem zawsze zmywam płynem micelarnym.
Produkt spełnił moje oczekiwania w stu procentach. W bardzo delikatny sposób oczyszcza skórę, nie podrażniając jej. Bezpośrednio po osuszeniu twarzy, cera nie jest ściągnięta ani przesuszona.
Gel myjący okazał się niezwykle wydajnym produktem, byłam zaskoczona, że wystarczył mi na tak długi okres stosowania dwa razy dziennie. Zazwyczaj nie lubię płacić dużo za produkt oczyszczający który nie pozstaje długo na skórze ale w tym przypadku z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że produkt oprócz skuteczności w działaniu jest również wydajny. Wiem, że niektóre osoby są bardzo uczulone na opakowania w których nie widać ile produktu jeszcze w nim zostało i muszę przyznać, że tutaj będzie miało to miejsce. Szklana butelka ma wiele zalet(i ja preferuję takie opakowania) ale niestety jest cięższa niż plastik, dodatkowo ciemne, nieprzezroczyste szkło sprawiły, że denko mnie zaskoczyło:)
Skład: Aqua,Glycerin, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Ascorbic Acid, Panthenol, Xanthan Gum, Quillaja Saponaria Bark Extract, Saponaria Officinalis Extract, Sapindus Mukorossi Peel Extract, Malva Sylvestris Flower/Leaf Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract, Anthemis Nobilis Flower Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Symphytum Officinale Root Extract, Lavandula Angustifolia Flower Extract, Tilia Cordata Flower Extract, Citrus Limon Peel Oil.
Oczyszczanie skóry jest fundamentem pielęgnacji, niestety preparaty myjące często przyczyniają się do pogorszenia stanu skóry. Zbyt agresywne środki myjące mogą być powodem przesuszeń, szybszego przetłuszczania się cery, zmian trądzikowych i alergicznych. Dlatego bardzo cieszy mnie fakt, że obecnie możemy na rynku znaleźć wiele alternatyw dla mało delikatnych środków myjących. Gel myjący Jan Barba jest jednym z nich, jestem z niego bardzo zadowolona. W niezwykle delikatny i łagodny sposób oczyszcza skórę z codziennych zanieczyszczeń, nie uszkadzając przy tym płaszcza hydrolipidowego. Pięknie pachnie i jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. Czego chcieć więcej?
Znacie już markę Jan Barba?
Pierwszy raz spotykam się z tą marką. Chętnie zapoznam się z ofertą 🙂
Ja też mam w planach dalsze poznawanie marki:) Daj znać jak już coś przetestujesz.
Szczerze nie potrafię nic innego napisać pod tym, jak: Bajeczne zdjęcia! Naprawdę genialne!
😀 Dziękuje, bardzo się cieszę, że Ci się podobają:*
Przepiękne zdjęcia. Nigdy nie słyszałam o tej marce
Dziękuje:* Zdecydowanie warto przyjrzeć się ofercie marki:)
Nie znam tej marki, ale żel dobrze się zapowiada. Też staram się wybierać takie delikatne, niewysuszające formuły, zwłaszcza na zimę 🙂 Musze jednak przyznać, że chociaż ogólnie wole szklane opakowania to pod prysznicem trochę się boję że się rozbiją w będzie krwawa scena ^^
Hmm, ja akurat nie myję twarzy pod prysznicem więc nie mam takich obaw. Ale korzystałam z tej butelki mokrymi rękami i o dziwo nigdy mi nie wypadła …jest taka…poręczna:) Warto spróbować zwłaszcza jeśli lubisz deliaktne oczyszczanie.
kompletnie nie znam:)
Pierwszy raz słyszę o tej marce ☺
Opakowanie jest rzeczywiście bardzo eleganckie ❤
Nawet bym się skusiła ale niestety moja cera nie dość że jest wrażliwa to średnio się lubi z ziołowymi kosmetykami
Pozdrawiam
Lili
Ja właśnie też przez pewien czas unikałam mocno ziołowych produktów ale cieszę się, że dałam szansę akurat temu:)
Pierwszy raz słyszę o tej marce 🙂 zdjęcia są super! Pozdrawiam 🙂
Nie znałam tej marki, ale widzę, że warto ją poznać 😉 Genialne z tym oddawaniem opakowań. Ten konkretny kosmetyk nie jest dla mnie, bo źle reaguję na cytrusy, ale ogólnie jestem na tak 😉 Zainteresuję się tą marką 😉
Mi też marka bardzo zaimponowała pomysłem zwrotu opakowań:) Jesteś uczulona na cytrusy czy Twoja skóra źle reaguje na kosmetyki z tym składnikiem?
Nie znam tej marki. Ciekawa jestem czy w jej ofercie są też mleczka do demakijażu, bo to moja ulubiona formuła;).
Niestety mleczka nie widziałam. Jedyne fajne mleczko jakie stosowałam bylo z Saisony:)
Pierwszy raz spotykam się z takim żelem.
To coś dla mnie 😉 no i ma super skład. Zapisze sobie ten produkt
Bardzo polubiłam markę Jan Barba.
O marce już słyszałam, ale najbardziej zauroczyły mnie zdjęcia <3
Wooow, żel bez ani grama detergentów O.o Próbowałam wdrożyć do pielęgnacji mydlnicę, ale jednak nie dawała mi takiej satysfakcji i poczucia oczyszczenia. Serio, w tym przypadku nie potrzebowałaś niczego więcej? O.o
A używałaś mydlnicy do twarzy czy włosów?
Też mnie ten produkt bardzo zaskoczył…Nie potrzebowałam niczego więcej oprócz oczywiście płynu micelarnego do usunięcia makijażu. Stan mojej cery bardzo się poprawił od kiedy nie używam pieniących się substancji:)
Pierwsza rzecz, na którą muszę zwrócić uwagę to zdjęcia – są zjawiskowe, jak z jakiegoś prestiżowego magazynu <3 Co do żelu, to dosyć rzadko sięgam po tego rodzaju produkty do oczyszczania skóry i zdecydowanie częściej stosuję po pianki czy olejki ale przyznam, że zachęciłaś mnie do jego wypróbowania skoro jest tak delikatny a jednocześnie skuteczny 🙂
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Dziękuje Ci bardzo za tak miły komplement<3
U mnie olejki niestety się nie sprawdzają nad czym bardzo ubolewam...Pianki często zawierają składnik na który jestem uczulona więc zostają mi emulsje myjące i żele:) Jeżeli tylko nie przeszkadza Ci oczyszczanie bez piany to jak najbardziej polecam ten produkt<3
Świetne zdjęcia ☺☺
Piękne przedstawione kosmetyki. Przyznam się, że nie znam tej marki, ale zachęciłaś mnie do zapoznania się z nią
Pozdrawiam Alina
Marka jest zdecydowanie godna polecenia:) Szkoda, że tak mało popularna:(
Nigdy o nim nie słyszałam 🙂
Nie znam tych kosmetyków, pozdrawiam:)
Widzę tą markę po raz pierwszy Ale przyznam, że skład, który jest załączony wygląda świetnie będę musiała spróbować ich kosmetyków.
Niezły żel i ma super skład
Nie słyszałam jeszcze o tej marce.