Muszę się Wam do czegoś przyznać….dawno nie czułam takiej eksytacji przed stosowaniem kosmetyku do pielęgnacji jaką czułam oczekując na przesyłkę z mocno nawilżającym i redukującym obrzęki kremem pod oczy marki fridge by yDe…Mam słabość do świeżych kosmetyków, czy to przyrządzonych samodzielnie czy też przez polską firmę z pasją. Kawowy krem pod oczy to kosmetyk kultowy z pięknym składem…Jak mogłabym go nie wypróbować?
4.1 coffee eye to krem który ma mocno nawilżać delikatną skórę w okół oczu, a także redukować obrzęki. Zawiera m.in masło kokosowe, olej migdałowy, kofeinę, olej z ziaren kawy, a także ekstrakt z kawy. Wszystkie te składniki wspaniale wpływają na zasinienia, obrzęki, ogólny wygląd skóry w okół oczu, a także jej stan.
Krem zamknięty jest w przepięknym czarnym słoiczku który mieści 14g produktu. Dołączona jest do niego szpatułka, dzięki której możemy w higieniczny sposób korzystać z tego produktu. Nie należy on do najtańszych, kupiłam go online za 159 złotych.
Kawa występuje tu nie tylko z nazwy, krem ma również kolor kawy z mlekiem i jej delikatny zapach który jednak szybko się ulatnia. Ma maślaną, treściwą konsystencję. Nakładanie tego produktu jest bardzo odprężające. Należy go przechowywać w lodówce co sprawia, że jest przyjemnie chłodny. Łatwo się rozprowadza, konsystencja pozwala na krótki masaż który zawsze kończę delikatnym wklepywaniem kremu małym palcem.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tego kremu, stosowałam go w porannej i wieczornej pielęgnacji. Zastąpił mi dwa produkty z firmy 100% pure: ciasteczkowy hit z kofeiną i owocowy balsam. Miał bardzo wysoko ustawioną poprzeczkę, ale dał radę:) Po pierwsze długotrwale dbał o skórę czyli faktycznie wpływał na jej stan, a nie tylko zapewniał silikonowe wygładzenie czy okluzyjną warstwę która po zmyciu odsłaniała wysuszoną i spragnioną nawilżenia skórę. Po drugie był wyczuwalny przez cały dzień- nie jest to najmocniej nawilżający produkt jaki miałam, ale na okres wiosny/lata w sam raz. Po trzecie świetnie współpracował z makijażem.
Co tu dużo pisać, jest to świetny produkt który mogę polecić wszystkim, nawet wrażliwcom. Niektóre kremy pod oczy powodowały u mnie podrażnienie tej delikatnej okolicy, migrowały do oka wywołując łzawienie w tym przypadku nic takiego nie miało miejsca. Produkt jest naprawdę delikatny. Nie mam problemu z opuchnięcami i zasinieniami więc niestety nie wiem czy spełnia te obietnice, genetyki się nie przeskoczy ale samo wykorzystanie zimna może okazać się niezwykle pomocne:)
Skład: Aqua, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Caffeine, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Cetyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Coffea Arabica (Coffee) Extract, Panthenol, Sorbitan Olivate, Coffea Arabica (Coffee) Seed Oil, Camelia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Hedera Helix (Ivy) Extract, Xanthan Gum, Linalool, Eugenol.
Produkt wędruje do grupy ulubionych kremów pod oczy. Ma wszystko to czego oczekiwałam: faktycznie poprawia kondycję skóry, zapewnia uczucie komfortu i nawilżenia przez cały dzień, a także ma przyjemną konsystencję i zapach. Fajnie gdyby był dostępny w mniejszej pojemności i cenie bo jest naprawdę wydajny. Zużycie 14 g zajęło mi 3 miesiące czyli o dwa tygodnie dłużej niz określana przez producenta świeżość kosmetyku, nie zauważyłam jednak jakiejkolwiek zmiany w konsystencji, zapachu czy działaniu. Polecam go z czystym sumieniem.
Jestem ciekawa czy stosowałyście jakieś produkty tej marki i jak się u Was spisywały:)
Nie znam nic od nich. Super, że się sprawdził. Trochę mnie zniechęca konieczność trzymania w lodówce.
Ja też tego nie lubię ale czasami przekładałam kilka porcji do małego pojemniczka i miałam na kilka dni:)
Ja na razie sięgam po produkty z niższej półki cenowej i rzadko przyglądam się droższym kosmetykom. Tak czy inaczej uważam, że czasami lepiej kupić jeden, a droższy kosmetyk, niż mieć w swojej kosmetyczce stertę tańszych bubli 😉
Bardzo ciekawy kremik 🙂 Przydałby mi się, gdyż coraz częściej moja skóra pod oczami wygląda na zmęczoną i opuchniętą.
Rozumiem Ada, ale tańszy nie znaczy gorszy- najważniejsze żebyś widziała efekty:)
Nie znam kosmetyków tej firmy, ale zapowiada się fajnie!
Bardzo mi się podoba idea takich kremów.
Sama chętnie bym przetestowała. Kilka razy nawet podobne kremiki – do przechowywania w lodówce.
Byłam zadowolona zawsze. Fridge kusi od dawna.
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Brzmi interesująco! 🙂
Nigdy nic nie miałam z tej marki, a coraz bardziej kuszą mnie świeże kosmetyki 😊 Za to kupiłam kofeinowy krem pod oczy 100% Pure, który polecałaś 🙂
Super, ja go bardzo miło wspominam i na pewno do niego wrócę. Stosowałaś go już? Jak Ci się podoba zapach? 🙂
Tak, już używam od kilku dni 😊 na jakieś efekty muszę jeszcze poczekać chociaż już widze małe zmiany 😊 Zapach jest super 😍 strasznie mi się podoba i rzeczywiście to takie ciasteczka 🍪🍪🍪
Super<3 Nawet nie wiesz jak się cieszę, że przypadł Ci do gustu<3
Z tej radości chyba też sobie go sprawię:)
Nie znam tej firmy, ale krem pięknie się prezentuje 🙂 Śliczne opakowanie przyciąga wzrok!
Fajnie, że się dobrze spisał. Ja nie miałam jeszcze styczności z tą marką:)
Męczy mnie trzymanie produktów w lodówce ale nie sposób docenić ich składów i kojącego chłodzenia.. a już szczególnie od oczami. To produkt na który mam największą chęć z marki Fridge 🙂 Przy takim składzie i działaniu (a przede wszystkim przy braku migracji do oczu co jest u mnie niemal na porządku dziennym) wydaje się wart swojej ceny 😀
Już jakiś czas rozmyślam na kuonem tego kremu. Sama marka jest zachwycająca 😊
Fridge jakoś do mnie nie przemawia, nie tak w 100%. Nie ma „tego czegoś” między nami 😀 Choć wziąwszy pod uwagę Twoje słowa może powinnam przemyśleć swoje stanowisko 😀 Ale za to 100% Pure mam w pamięci wciąż, na pewno w końcu się pokuszę 😉
Wiem o czym mówisz:) 100% pure wypróbuj koniecznie chociażby ze względu na zapach :P:P:P
Nie znam, chociaż na moje cienie by się przydał. Jednak październik to dla mnie miesiąc skarbonka…
Ostatnio ciągle mam podkrążone oczy więc taki krem byłby wybawieniem
Chcę go tylko dlaczego ich kosmetyki są tak drgie :/
Ach, zgadzam się…chciałabym żeby były tańsze…Ale składniki i obranie ekologicznej drogi przez markę trochę kosztuje…
Kuszą mnie te kosmetyki, nie powiem 😉 Nawet wczoraj przeglądałam ich ofertę i sobie trochę wrzucałam do koszyka. Ale na razie nie kupuję, bo nawet nie mam takiej potrzeby. Liczę na jakąś mega wielką promocję, choć mogę się nie doczekać 😉 A w porównaniu do 100% Pure z kawą jak wychodzi? Bo ja teraz od jakiegoś tygodnia stosuję właśnie 100% Pure i jestem nim wprost zachwycona. Działaniem, tym cudnym zapachem, wszystkim 😉 I w ogóle dziwię się, że ja tu do Ciebie wcześniej nie zaglądałam… 🙂
Wydaje mi się, że Fridge jest gęstszy ale w działaniu obydwa są na wysokim poziomie. Jeżeli jesteś zadowolona ze 100%pure, kofeinowy naszej polskiej marki powinien przypaść Ci do gustu. Ja do obydwu na pewno wrócę:):):)
Czekam z niecierpliwością na pełną recenzję:D
Miałam kiedyś krem do twarzy tej marki, ale jakoś nie przypadł mi do gustu. O tym kremie pod oczy słyszałam i trochę mnie on ciekawi. Głównie przez ten zapach kawy… 😉 Póki co moim ulubionym kremem pod oczy jest krem-żel Estee Lauder z serii Advanced Night Repair 🙂
Zapach jest bardzo przyjemny ale wydaje mi się, że warto go kupić głównie ze względu na działanie:) Nie miałam tego kremu z Estee, staram się unikać tego koncernu ale słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii.