Multi Molecular Hyaluronic Complex (MMHC2) od NIOD jest produktem kultowym, najczęściej chwalonym i polecanym kosmetykiem tej marki. Jest na tyle uniwersalny, że może być stosowany do każdego typu cery bo przecież każda skóra potrzebuje nawodnienia i ochrony przed wolnymi rodnikami. Kosmetyk zawiera 15 form związków hialuronowych(mało, średnio i wielkocząsteczkowe) co pozwala działać mu na wielu płaszczyznach. Kwas hialuronowy małocząsteczkowy wnika w głębsze warstwy skóry, a wielkocząsteczkowy zostaje na jej powierzchni tworząc warstwe zapobiegającą ucieczce wody.
MMHC2(15ml/30EUR) obecnie jest trudno dostępny, strona internetowa marki jeszcze przedwczoraj była zawieszona, a właściciel zapowiedział koniec Deciem. Przykro jest obserwować upadek marki jak i problemy samego właściciela. Obecnie sytuacja marki wróciła do normalności i jest stabilna. Nie ma problemu z dostępnością, bez obaw można zakupić ten produkt na oficjalnej stronie producenta jak i również w sklepach typu cultbeauty. Kosmetyk zamknięty jest w opakowaniu charakterystycznym dla marki czyli butelce z pipetką wykonanej z ciemnego szkła, utrzymanej w minimalistycznym stylu. Opakowanie jest praktyczne i ładne.
MMHC2 posiada lekko wyczuwalny zapachu płatków drożdzowych/parmazanu, który bardzo szybko się ulatnia. Ma lekką, rzadką konsystencję która bardzo szybko się wchłania. Produkty z kwasem hialuronowym nakładam zawsze na lekko wilgotną skórę, czekam aż się wchłonie i nakładam krem lub cięższe serum w zależności od tego czego moja skóra potrzebuje danego dnia. Produkt wchłania się do matu i nie zostawia klejącej warstwy jednak tak naprawdę nie ma to znaczenia ponieważ uważam, że nie powinien być stosowany samodzielnie, szczegolnie, że pomaga działać substancjom zawartym w innych produktach.
Nie stosuję tego produktu codziennie, jedynie wtedy kiedy moja skóra tego potrzebuje. Przez kilka pierwszych użyć byłam zadowolona z jego działania, zauważyłam, że skóra przez to, że była nawilżona nabrała miękkości, gładkości i sprężytości. Niestety po jakimś czasie MMHC2 zaczęło lekko podrażniać moją wrażliwą skórę. Słowo lekko jest w tym przypadku kluczem ponieważ nie jest to typowe podrażnienie jedynie lekkie szczypanie, a później swędzenie. Wydaje mi się, że była to kwestia nadreaktywności skóry po kuracji dermatologicznej bo kiedy ją zakończyłam nie miałam już podobnych odczuć. Nie przekonałam się jednak do codziennego stosowania tego serum, wydaje mi się, że moja skóra tego po prostu nie potrzebowała i udawało mi się utrzymywać pozytywny efekt jego działania stosując je co dwa dni.
Jeśli chodzi o wydajność, to nie jest tak źle jak w przypadku uwielbianego przeze mnie CAIS, wystarczą zaledwie dwie krople produktu na całą twarz ale mimo to nie określiłabym tego produktu jako wydajny. Skład jak to zwykle bywa w przypadku produktów NIOD jest bogaty, a technologia bardzo zaawansowana.
Skład:Aqua (Water), Hydrolyzed Yeast Extract, Glycerin, Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate, Sodium Butyroyl Hyaluronate, Sodium Hyaluronate Crosspolymer, Hydrolyzed Sodium Hyaluronate, Disodium Acetyl Glucosamine Phosphate, Tetradecyl Aminobutyroylvalylaminobutyric Urea Trifluoroacetate, Pseudoalteromonas Exopolysaccharides, Tamarindus Indica Seed Gum, Tremella Fuciformis Sporocarp Extract, Ceratonia Siliqua Gum, Myristoyl Nonapeptide-3, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Salvia Sclarea Extract, Arginine, Aspartic Acid, Glycine, Alanine, Serine, Valine, Isoleucine, Proline, Threonine, Histidine, Phenylalanine, PCA, Sodium PCA, Betaine, Sodium Lactate, Epigallocatechin Gallatyl Glucoside, Gallyl Glucoside, Algae Extract, Sodium Salicylate, Lecithin, Polyglucuronic Acid, Xanthan Gum, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Sclerotium Gum, Pullulan, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Propanediol, Pentylene Glycol, Dimethyl Isosorbide, Citric Acid, Magnesium Chloride, Silica, Polysorbate 20, Ethoxydiglycol, Propyl Gallate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Ethylhexylglycerin, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol.
Podsumowując uważam, że jest to dobry produkt. Nie jest idealny, ze względu na skład ale również wpływ na skórę, moja nie akceptuje go w codziennej pielęgnacji. Te dwie rzeczy sprawiają, że w najbliższym czasie do niego nie wrócę. Uważam też, że nie jest wart swojej ceny, na mojej cerze nie robi dużo więcej niż mieszanka kwasów hialuronowych ze stron z półproduktami. Widzicie jak to jest dla niektórych moje zachwyty nad CAIS są nieuzasadnione, ale to wszystko kwestia potrzeb skóry. Potrzeb w danym momencie. Nie mniej jednak osoby mające problem ze sprężystością, elastycznością i nawodnieniem skóry mogłyby być bardziej zadowolone z MMHC2 niż ja.
Jestem absolutnie zakochana w Twoich zdjęciach na blogu, totalnie trafiają w mój gust, good job 🙂
Dziękuje, bardzo mi miło<3 Na zdjęcia przeznaczam dużo czasu i wkładam w nie dużo serca. Ale robienie ich sprawia mi również dużą przyjemność:)
Podpisuję się rękami i nogami, zdjęcia przegenialne! Czym pracujesz? Jaki sprzęt? I jak uzyskujesz te światło? Zdjęcia nie są białe, ale też nie są ani trochę ciemne, są odpowiednio doświetlone:) A u mnie najlepiej doświetlone są tylko te na białym tle:D
Dziękuje, bardzo mi miło:* Zdjęcia robię Canonem 70d, jeśli chodzi o światło to używam wszystkiego czego się da w różnych kombinacjach:) Mam lampę pierścieniową i blendę którymi manipuluję podczas robienia zdjęć(używam statywu), z boku bardzo śmiesznie to musi wyglądać i często brakuje mi rąk ale jestem amatorką:) Z tego powodu jeszcze bardziej cieszą mnie komplementy na temat zdjęć<3
Podziwiam! Nawet nie wiedziałabym, jak się tymi wszystkimi sprzętami posługiwać, w życiu nie miałam lustrzanki ani żadnych sprzętów oświetleniowych:D
Ja też do końca nie wiem:D Korzystam z podstawowych funkcji, najtrudniejszy w obsłudze po aparacie jest dla mnie statyw:D Ale powoli się uczę, Ty na pewno też byś się nauczyła:)
Ciekawy produkt, szkoda, że dobre marki upadają. Piękne zdjęcia 🙂
Nie znałam wcześniej tego produktu, najprawdopodobniej dlatego, że dopiero raczkuję w tematyce pielęgnacji twarzy – zwyczajnie nigdy nie lubiłam smarować skóry kremem i innymi specyfikami, ciężko mi znaleźć kosmetyki, które nie będą mnie irytować swoją lepką obecnością, bo irytuje mnie często i gęsto niemal wszystko na twarzy:D Co prawda brak elastyczności skóry nie jest moim problemem (póki co borykam się z szarością skóry, brakiem energii, więc mam nadzieję, że kuracja witaminą C rozwiąże ten problem choć trochę), ale fajnie znać takie specyfiki na przyszłość, szkoda tylko, że być może będzie trzeba szukać innej marki, gdy ta zniknie 😉 Pozdrawiam! 🙂… Czytaj więcej »
Witamina C powinna dać świetne rezultaty! Jakiego preparatu używasz? Ja też nie lubię efektu lepkości na skórze ale lubię uczucie, że jest nawilżona zadbana:) Na szczęście produktów z kwasem hialuronowym obecnie na rynku jest bardzo dużo i to bardziej przystępnych cenowo:)
Miałam dość ograniczony budżet, stąd na początek wybór padł na rossmannowską półkę 😉 Teoretycznie – powinnam w moim wieku rozpocząć kurację przeciwzmarszczkową, praktycznie – krem 30+ a 50+ nie różnią się za bardzo niczym poza tym, że 50+ jest cięższy, czego nie znoszę, ale wśród kremów 30+ również jest sporo tych o ciężkim składzie… Dlatego szukałam głównie składników: witaminy C (ze względu na okropną szarość skóry), kwasu hialuronowego, retinolu, no i witaminy E (bo ta przecież nie zaszkodzi:D). W ten sposób po przeczytaniu tekstów z kilkudziesięciu opakowań oraz opinii w internecie chwyciłam za booster Perfecty z serii Fenomen C i… Czytaj więcej »
O nie słyszałam o tych preparatach, przyjrzę się im dokładniej! Fajnie, że znalazłaś coś co się sprawdza. U mnie witamina C również daje bardzo szybko widoczny efekt<3 Gęstsze formuły są często zbyt ciężkie dla skóry, zdarza się, że zamiast nawilżenia skóra wygląda na przytłoczoną i zdecydowanie brak jej świeżości i blasku.
Pozdrawiam
Dokładnie! Moja cera nie dość, że gaśnie od takich produktów w oczach, to jeszcze zaczynają się różne problemy skórne, szybko zapychają mi się pory, robią się nowe wągry, wypryski… A pozbyć się potem tego ze skóry bez blizn i wyciskania to naprawdę syzyfowa praca i to na wiele tygodni.
O widzisz, to nasze skóry bardzo podobnie się zachowują. Ja mam podobne objawy po niektórych, ciężkich produktach ale najgorsze jest właśnie, że blizny i stany zapalane zostają mi na kilka miesięcy:/ Dlatego wolę im zapobiegać o ile tylko jestem w stanie:)
Nie słyszałam o tej marce. Ze względu na moją suchą skórę wszelkie produkty silnie nawilżające są mikr widziane.
A ja właśnie dzięki Twoim rada sięgnęłam po CAIS i jestem zachwycona , używam czwarty dzień i działa rewelacyjnie na moja skore .Od tygodnia stosuje kwas zauważyłam różnice już po pierwszym stosowaniu pomimo mojego starego wieku 36;) to byla moja pierwsza przygoda z kwasem na plus.W zestawie mam sanskrit i serum pod oczy- kolejnosc taka ss,cais,kwas,oczy I wydaje mi sie, ze kurcze za duzo tego na raz .Moze jakaś rada ? P/s super blog Pozdrawiam
Ale fajnie, uwielbiam czytać, że moje hity sprawdziły się również u innych osób:) U mnie też CAIS dało bardzo szybko zauważalny efekt. A stosujesz coś jeszcze oprócz wspomnianych produktów? Wydaje mi się, że to może być za dużo ale jeśli mówimy o wprowadzeniu wszystkiego na raz. Nowości warto wprowadzać do pielęgnacji pojedyńczo żeby sprawdzić jak działają samodzielnie i ewentuanie w przypadku podrażnienia szybciej zlokalizować i wyeliminować szkodliwy składnik. Ale jeśli chodzi o ogólną pielęgnacje to wcale nie wydaje mi się, żeby było tego dużo. SS oczyszcza(ja akurat zaczynam testować ten produkt) CAIS i MMHC świetnie działają razem i właśnie taki… Czytaj więcej »
Dziękuje za wyczerpująca odpowiedz 🙂 najpierw wprowadziłam kwas a po trzech dniach dodałam wszystko.Stosuje raczej kremy witaminowe vitC na noc i E na dzień , kondycja skory naprawdę sie poprawiła .Martwi mnie jedynie fakt o którym pisałaś , ze firma wycofuje sie z rynku .Mam nadzieje, ze będą wyprzedaże przed i zdążę sie zaopatrzyć .Wydajnosc cais pozostawia wiele do życzenie , zastanawia mnie tylko fakt czy efekty zostają na dłużej czy w momencie odstawienia skóra wrac do poprzedniego stanu .Milego dni
To już nie musisz się martwić bo wygląda na to, że w deciem zaszły tylko pewne zmiany i marka zostaje na rynku. Ich sklepy są ponownie otwarte:) Cieszę się, że widzisz pozytywne efekty to jest najważniejsze kupując droższe(i te tańsze w sumie też) produkty. A jakie w ogóle efekty widzisz po CAIS? U mnie efekty nie zniknęły..ale widać, że skórze brakuje tego składnika np. z tego z czego ja najbardziej byłam zadowolona czyli likwidowanie zaczerwienień(po stanach zapalnych i w okół nosa) to efekt się utrzymywał ale pojawiały się nowe wypryski, a po nich nowe zaczerwienienia…Niestety to nie jest składnik który… Czytaj więcej »
Efekty ? Wydaje mi sie , ze tak jakby gęstość skory wzrosła 🙂 jest bardziej elastyczna i mniej widoczne są pory , zaczynam dostrzegać , ze przebarwienia jakby wyrównują koloryt ( podczas ciazy pojawiła mi sie ostuda , na początku mikrodermabrazja z vit c z body shop robiła robotę No ale tego lata znów powrót mniejszy ale widoczne plamy na prawym policziczku ) Nawilżenie skory nie tylko paro godzinne , od rana do wieczora skóra miękka .Pełno plusów 😋
To podobnie jak u mnie mega działanie:) Najbardziej cieszyłam się z wyrównania kolorytu, skóra faktycznie wydawała się gęstsza i „zdrowsza”:) Cudny kosmetyk. Wydaje mi się, że warty swojej ceny<3
Jeszcze jedno cais trzeba trzymać w lodowce ?
Nie miałam styczności jeszcze z tą marką.
Ale maciupeńki. Oj niestety Yeast na drugim miejscu już widzę, że by była reakcja alergiczna 🙁
A to taki popularny składnik teraz:) Fermentowany również Cię uczula?
Wow, aż 15 form kwasu hialuronowego? :O Nie miałam w ogóle pojęcia że aż tyle ich istnieje, więc jestem mega zaskoczona – pozytywnie rzecz jasna, bo dzięki temu ten kosmetyk naprawdę mnie zaciekawił.
Moja cera uwielbia ten składnik, ale dotychczas stosowałam produkty które miały w składzie maksymalnie pięć jego rodzajów, więc taka ilość to duża odmiana ale szkoda że nie jesteś z niego do końca zadowolona.
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Dobrze jest to opisane na ich stronie https://niod.com/product/multi-molecular-hyaluronic-complex-15ml
Jest to niewątpliwie bardzo ciekawy produkt, warty przetestowania…są osoby które go kochają i twierdzą, że odmienił ich skórę(tak jak moją CAIS). Więc jeżeli Cię kusi i Twoja skóra lubi ten składnik to jak najbardziej polecam Ci spróbować:)
Zapach drożdży.. no nie wiem czy czułabym się zachęcona do codziennego stosowania :DD Z drugiej strony skład jak zwykle ma w sobie masę ciekawostek 🙂 Pozostanę chyba jednak przy bardziej minimalistycznych koncepcjach na sera hialuronowe 😀 Stosowanie serum Mayki, a obecnie próbeczki Evolve jest całkowicie satysfakcjonujące, mimo że nie są aż TAK bogate 😀
No właśnie, może to, że nie są tak bogate jest ostatecznie zaletą:) W sumie t ja nie uważam kwasu hialuronowego jako niezbędnego składnika pielęgnacji, chociaż na serum Mayiki(i jeszcze kilka innych:D) mam ochotę.
W zasadzie dość łatwo go zastąpić jak się zastanowić 🙂 Ale fajne zestawienia składników z uwzględnieniem kwasu hialuronowego bardzo lubię 😀 No i serum Mayki niezmiennie polecam 😀
Chętnie bym go wyprobowała 🙂
15 form kwasów. wow muszę go wypróbować.
Nie znam tego produktu, ale bałabym się, że może mi zaszkodzić i podrażnić.
Mam wrażenie, że z kolorówka jest łatwiej – fakt, dobranie podkładu nie jest takie łatwiej, ale produkty do brwi, ust czy cienie do oczu zwykle są albo źle, albo dobre i raczej większość osób ma mniej więcej zbliżona opinie na ich temat. Pielęgnacja ma to do siebie, że każda skóra inaczej reaguje i w sumie ciężko jest takie produkty ocenic – jak sama zwróciłas uwagę, cos, co nam nie podeszło, albo jest obojętne, kogoś innego może zachwycic, i odwrotnie.
Nie znałam tego produktu i może nawet nie będę miała okazji go bliżej poznać biorąc pod uwagę obecną niepewna sytuacje marki.
Totalnie nie znam tego serum, ale mojej skórze w danej chwili nadownienie by się przydało 🙂
Zdjęcia które pokazujesz są śliczne, mega mi sie podobaja ;* Do tego fajna recenzja i mamy świetny wpis ! Ja zawsze czytam z przyjemnością 😉
Pozdrawiam :*
Wspaniale zdjęcia i przede wszystkim jakość 🙂
Nie kojarzę tej marki
Nie miałam okazji testować tego kosmetyku, teraz jestem na etapie ochów i achów nad serum od Dermedic 🙂
Nie znam tego produktu 😛
Piękne zdjęcia 🙂
Produkt bardzo ciekawy będę o nim pamiętać. Piękne zdjęcia 🙂
Skoro nie wart swojej ceny to nie kupie 😉
Ps. Cudne zdjeca
Cudowne zdjęcia, a produkt bardzo ciekawy. Szkoda, ze firma boryka sie z problemami.
nie przepadam za takimi produktami 😉
Często wzbogacam kosmetyki kwasem hialuronowym. Takie serum to coś dla mnie.
A ja słyszę o nim po raz pierwszy.
Fajny kosmetyk – preparat, nie znałam wcześniej ale chętnie skorzystam 🙂
Super post, bardzo pożyteczny 🙂
Szkoda, że firma upadła 🙁 myślę, że dużo kobiet mogłoby być zainteresowanych tym produktem
Nie upadła:) Muszę chyba edytować ten wpis bo obecnie wszystko się uspokoiło:)
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym produkcie, szczerze przyznam. Jednak patrząc na skład raczej po niego nie sięgnę 🙁 wspaniałe zdjęcia jak i cały blog jest genialny! 🙂 pozdrawiam serdecznie :*
Pierwszy raz widzę ten produkt, aż dziwne:) Ja na razie czaję się na coś z The Ordinary:)
A na co konkretnie?
Nie znam marki. Produkt wygląda ciekawie, ale moja wrażliwa cera pewnie by się z nim nie polubiła. Na razie mam spore zapasy kosmetyków do pielęgnacji twarzy, więc na ten z pewnością się nie skuszę.
Ja dopiero będę musiała zapoznać się z tym kultowym kosmetykiem 🙂
Ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził, nie wiem czy chciałabym zaryzykować, bo jakiś szczególnych problemów z cerą teraz nie mam ;p cena z kosmosu 😀
To prawda cena jest wysoka, ale marka stawia na naukę- formulacje nie są przypadkowe. Stoi za nimi gro ludzi i badań, a to kosztuje. Zawsze zostaje tańsza opcja czyli The Ordinary:)
Pierwszy raz widzę ten produkt.
Zupełnie nie znam tej marki, ani tego produktu. Co do serum, u mnie idzie w ruch co kilka dni, codziennie byłoby już za dużo dla mojej cery.
U mnie to zależy jakie serum i oczywiście od pory roku:) Teraz już zaczynam odczuwać delikatnie przesuszenie skóry i muszę poświęcić jej trochę wiecej uwagi i rozbudować pielęgnacje.
Pozdrawiam
Ciekawy produkt . Mimo to jakoś mnie skusił by wypróbować. Recenzja świetna taka jaka lubię konkretna i rzetelna .
Witam, bardzo ciekawy produkt nie spotkałam się z nim. Bardzo ładne zdjecia
Dziękuje:) Marka NIOD jest raczej ciężko dostępna, nie łątwo na nią trafić:)
Nie znam ani marki, ani tego kosmetyku 😉 Cenowo raczej nie moja półka, ale kto wie, może kiedyś 😉
Cudne zdjęcia <3
Pierwszy raz słyszę o tej firmie, dotychczas była mi obca. Fajnie że się spisuje, ciekawe czy u mnie rownież by sie spisał, chodź skoro dla każdego rodzaju skóry to na pewno byłabym zadowolona;)
Nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale na szczęście nie mam jeszcze problemów ze sprężystością skóry 🙂
mnie mimo wszystko nie zachęcił ;p
Nie czuje tego olejku. Nie zachęcił mnie.
Olejku??
Nie używałam jeszcze kosmetyków tej marki.