Dzisiaj przyszedł czas na kolejny włosowy wpis, po ostatnim o podrażnionej i alergicznej skórze głowy odezwało się do mnie kilka osób zgodnie twierdzących, że wciąż za mało się piszę w tym temacie. Postanowiłam więc rozwinąć ten wątek, dzisiaj postaram się zająć tematem pogorszenia stanu skóry głowy i jak w takich przypadkach postępować.
Nie bez powodu wpis o tym tytule umieszczam o tej porze roku bowiem u mnie problemy ze skórą głowy pojawiły się wakacyjną porą dwa lata temu. Wcześniej jedynym problemem z jakim się borykałam było nadmierne przetłuszczanie się. Po wakacjach pojawiło się łuszczenie, swędzenie, wysypka i zaczerwienienie. Szampony które dotychczas się sprawdzały czyniły więcej szkody niż pożytku, a włosy zaczęly wypadać jak szalone. Do dziś nie wiem co tak naprawdę spowodowało tą zmianę, przypuszczam, że mogło się do tego przyczynić przetrzymywanie szamponu na skórze głowy przez kilka minut(zgodnie z zaleceniami producenta). Jednak do końca nie jestem pewna, a od trychologa dowiedziałam się, że alergie bardzo często pojawiają się nagle.
Na początku muszę zaznaczyć, że przyczyny problemów ze skórą głowy są naprawdę różne i zaliczają się do nich:
- choroby
- częsta stylizacja i suszenie włosów zbyt ciepłym nawiewem suszarki
- podrażniające kosmetyki
- chlorowana, a często także twarda woda
- promieniowanie słoneczne
- noszenie nakryć głowy przez długi czas
- niezbilansowana dieta
- stres
- zmiany hormonalne
Czynniki te mogą zaburzać prawidłowe funkcjonowanie skóry głowy które może objawiać się na wiele sposobów m.in przez wspomniane wyżej podrażnienie, swędzenie, wysypkę, wypadanie włosów czy nadmierne przetłuszczanie się. Same rodzaje podrażnień są różne, czerwona wysypka czy łuszcząca się skóra może być również objawem chorób takich jak egzema czy łuszczyca. Jeżeli podejrzewacie u siebie jedną z tych chorób, zauważycie niepokojące objawy polecam jak najszybciej udać się do specjalisty.
Pierwsze co należy zrobić w kryzysowej sytuacji to zrezygnować z tego, co może powodować podrażnienia.
Jeżeli podejrzewacie u siebie alergie na jakiś składnik np. Cocamidopropyl Betaine o której pisałam tutaj polecam jak najszybciej odstawić produkty zawierające tą i jej podobne substancje. Prawdopodobnie nie tak łatwo znajdziecie bezpieczny dla was szampon dlatego nieco kontrowersyjnie proponuje myć głowę za pomocą…mąki żytniej rozrobionej z wodą, a następnie użyć płukanki z ekologicznego octu jabłkowego i zobaczyć czy to przyniesie poprawę. Ten oto sposób przyniósł niesamowitą ulgę i zatrzymał wypadanie włosów spowodowane stosowaniem substancji która mnie uczulała. Wspominam ciąglę o CAPB ponieważ ten składnik bardzo „zalazł mi za skórę” ale często przyczyną podrażnień są kosmetyki do stylizacji włosów, spójrzcie tylko na skład drogeryjnej pianki do włosów czy lakieru…
Na czas kłopotów ze skórą głowy radzę zrezygnować również z wcierek szczególnie tych mających w składzie alkohol, farb(nawet tych uznawanych za naturalne) i rozjaśniacza. Na ten czas należy zapewnić skórze ochronę przed szkodliwym promieniowaniem UV w postaci przewiewnego kapelusza. Przewiewny to słowo klucz ponieważ należy zwracać szczególną uwagę aby nie doprowadzić do przegrzania skóry głowy. Polecałabym również zaprzestać suszenia włosów i peelingów skóry głowy do czasu kiedy zauważymy poprawę, a to wszystko po to by ułatwić skórze regeneracje.
Jeśli chodzi o kosmetyczne S.O.S dla skóry głowy to u mnie najlepiej sprawdza się hydrolat rozmarynowy, polecony mi został przez fryzjerkę na przetłuszczająca się skórę głowy i z powodzeniem stosuję go od wielu lat. Rozmaryn pielęgnuje skórę głowy, ogranicza przetłuszczanie, stymuluje wzrost włosów, posiada działanie regenerujące, antybakteryjne oraz przeciwzapalne.
Innymi substancjami po które sięgałam kiedy potrzebowałam czegoś ekstra były żel z siemienia lnianego, biała glinka amazońska i żel aloesowy. Składniki te mogą być stosowane odzielnie, ja jednak najczęściej łączyłam je wszystkie(ale wcześniej upewnijcie się, że nie jesteście na żaden z nich uczulone) i robiłam z nich łagodzącą maseczkę która nawilżała, koiła, a zarazem oczyszczała skórę głowy.
Ważne jest aby podejść do problemu holistycznie i oprócz kosmetyków podjąć również inne kroki takie jak:
- spożywanie zdrowych, dobrze zbilansowanych posiłków które w razie potrzeby mogą być uzupełnione w suplementy których potrzebujemy
- ograniczenie stresu, a także znalezienie metod radzenia sobie z nim
- regularny delikatny masaż skóry głowy pobudzający krążenie(chociaż to punkt opcjonalny, w niektórych przypadkach może nie być tak korzystny)
- nieściąganie włosów zbyt mocno do tyłu
- noszenie kapelusza przeciwsłonecznego podczas upałów, a czapki zimą. Jednak nie należy dopuszczać do przegrzania skóry głowy.
Jestem ciekawa czy macie jakieś swoje magiczne sposoby na radzenie sobie kryzysowych sytuacjach. Podzielcie się nimi w komentarzu.
Masz rację, holistyczne podejście do problemu to podstawa. 😉
U mnie najczęściej wystarczy odstawienie produktu do włosów który mnie uczulił….
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dobrze jest dowiedzieć się jaki dokładnie składnik Cię uczula żeby w przyszłości lepiej dobierać produkty. Ja na początku również odstawiłam szampon po którym wystąpiło uczulenie, a właściwie alergia ale niestety każdy kolejny który zastosowałam(nawet wcześniejszy ulubieniec) nie przynosił ulgi, a wręcz pogorszenie sytuacji…
Przydatny post. Dzieki! 🙂
Cieszę się:) Pozdrawiam:)
U mnie właśnie przez basen skóra głowy się nieco zbuntowała, ale uratowałam olejowaniem, zwłaszcza olejem z nasion dyni 🙂
O tak chlorowana woda niesie ze sobą przykre konsekwencje:( Oleju z nasion dyni nigdy nie stosowałam. U mnie czasem olejowanie skóry głowy przynosiło odwrotny skutek(szczególnie podczas największego podrażnienia).
Zdarzyło mi się, że kosmetyk spowodował krostki na głowie, ale właśnie szybkie odstawienie spowodowało powrót do poprzedniego stanu i nie musiałam się niczym ratować.
Całe szczęście. U mnie miało to trochę inny przebieg(niestety).
Świetny wpis 😉 Póki co, problemów ze skórą głowy nie mam, co najwyżej dopada mnie wypadanie włosów, ale w 90% to kwestia szamponu. Zmiana kosmetyku rozwiązuje problem…. Jestem mało odkrywcza 😉
Szczęściara:D Do mnie alergia przypałętała się całkiem niedawno:( mam nadzieje, że uda mi się jej pozbyć:D Pamiętam właśnie, opisywałaś u siebie wypadanie włosów po szamponie włoskiej marki…
Ja mam problem z nadmiernym przetłuszczaniem włosów, myje je codziennie, poza tym większych problemów nie zauważyłam. Jak stosujesz hydrolat jako mgiełkę do włosów po umyciu?
Mnie ten problem dotyczy od zawsze. Niestety niewiele jestem w stanie z tym zrobić, moja mama ma podobnie:) Dokładnie, hydrolatem rozmarynowym spryskuję skórę głowy zaraz po umyciu i osuszeniu włosów ręcznikiem. Stosuję również hydrolat różany ale to już na włosy na długości przed zastosowaniem oleju lub maseczki:)
Stres może poczynić wielkie szkody w naszym organizmie, a nadmierne wypadanie włosów jest wielokrotnie pierwszym objawem naszego zmęczenia i pogarszającego się stanu zdrowia 🙁
Dokładnie, kilka razy tego doświadczyłam:(
U mnie akurat takich kryzysowych sytuacji skórnych głowy brak. Ale za to od zawsze problemem jest zbyt intensywtne wypadanie włosów :/
Widzę, że temat wypadania dotyczy wielu osób. Masz ten problem zawsze tą samą porą roku?
A co powiesz o wykonywaniu naturalnych maseczek na głowę? Parę takich wykonałam i powiem, że mi nieco pomogło, ale chciałabym wiedzieć jakie masz zdanie na ten temat. Tym bardziej, że zależy mi na pozbyciu się swądu głowy, które mnie drażni np. wtedy gdy noszę kapelusz lub jakąś np. odzież ZOiO, mimo, że jest wykonana z naturalnych , a nie syntetyków, które mogą podrażnić skóreę głowy.
PS: Post bardzo mi się przydał, widzę, że za często m.in. ściągam za lekko włosy.
Naturalne maseczki jak najbardziej są ok, zależy tylko z czego są wykonane. Jakich konkretnie składników używałaś?
Zastanowiłabym się czym ten swąd jest spowodowany, jeżeli tylko kapeluszami czy czapkami to problem praktycznie nie istnieje:)
Cieszę sie bardzo, że post się przydał. Ja bardzo często chodziłam w kucyku czy koczku na czubku głowy, bardzo osłabiło to cebulki szczególnie na bokach głowy:( Niestety czasu nie cofne, teraz staram się unikać takich fryzur.
Niestety co jakiś czas zdarza mi się mieć strasznie podrażnioną i swędzącą skórę głowy. Zazwyczaj działa na to szampon Zoxin-Med, ale niestety dyskomfort powraca.
Oj skoro powraca to musisz znaleźć przyczyne. Może to kwestia diety/stresu/hormonów albo składniku produktów które używasz do mycia czy stylizacji. Nie znałam tego produktu, zaraz go sobie wygugluje:)
Woda! To też jest aspekt na który zwróciłam uwagę dopiero niedawno 😀 Mam zamiar zaopatrzyć się w jakiś fajny filtr i jestem bardzo ciekawa na ile on będzie w stanie zminimalizować wahania stanu skóry głowy. Glinkę i aloes uwielbiam w tych kwestiach jak najbardziej, ale siemię lniane jeszcze nigdy nie wyszło mi bez kłopotów.. 😀 Dlatego to stosuję w ilościach minimalnych. Rozmaryn preferuję w formie naparu, ale to już wiesz 😀 Do tego korzeń łopianu i bez czarny ❤ Zwykle w mieszance ląduje też kilka innych rzeczy, które wydają się mieć sens, a są pod ręką :DD No i peeling… Czytaj więcej »
U mnie dotychczas woda nie miała dużego wpływu, może dlatego, że była miękka. Przy twardej wodzie faktycznie szybciej przetłuszcza mi się skóra głowy, a włosy są oklapniętę i postrączkowane ale stosuje wtedy płukanke z octem jabłkowym i wszystko wraca do normy. Też myśle nad filtrem, fajne są takie filtry prysznicowe bo łatwo(podobno) się je instaluje ale i zdejmuje:) Jak coś znajdziesz to daj znać. Jaki masz problem z siemieniem? Faktycznie zupełnie nie pomyślałam o korzeniu łopianu! Będę musiała wypróbować. U mnie jednak też napary robią lepszą robote, niestety hydrolatom daleko do takiego super efektu jaki osiągałam po napar(z wszystkich ziół… Czytaj więcej »
Oooj tak, jakby woda mogła zażegnać te wszytkie symptomy! Płukanki z octem jabłkowym u mnie właśnie powodowały ostatnio dodatkowe oklapnięcie i taki błysk włosów, że aż po oczach bił (do tej pory nie sądziłam, że można mieć do tego zastrzeżenia :D). Ale może coś robię źle? 😀 Ja myślałam bardziej o jakimś takim ogólnym filtrze co się do głównego zaworu jakoś podłącza, ale na razie nie wgłębiałam się w temat i chyba to zlecę facetowi, bo jakoś mnie te technikalia nie zachęcają :DD Ale będę informować o postępach w tych poczynaniach! 😀 Problem z siemieniem polega na tym, że kupiłam… Czytaj więcej »
A z jakiego octu i w jakich proporcjach robisz płukankę? No takie ogólne filtry to fajna sprawa ale trochę trzeba zainwestować… O rany, zmielone siemie nakładałaś na włosy? Ja kiedyś nałożyłam banana(z dodatkami) rozgniecionego widelcem…Rany co ja wtedy przeżywałam…Uwielbiałam siemie mielone ale do picia- normalnie jadłam to jak deser i chyba za często bo teraz wyskakuje mi po tym jakaś dziwna wysypka:D Daj znać jak efekty kuracji, interesowałam się chyawanprashą ale już trochę jem suplementów, a w sumie może dodatków takich jak kurkuma, maca, chlorella i wydaje mi się, że to już mogłoby być za dużo… To jakiej długości masz… Czytaj więcej »
Z octu jabłkowego, w proporcjach „jak wyjdzie tak będzie”. Zwykle jakieś pół łyżeczki na kubek. A Ty jak robisz w takim razie? 😀 Siemię zaparzam w sitku (nigdy nie miałam cierpliwości, żeby je gotować :D), ale i tak bywa ciężko.. 😀 Kurczę, jedzenia tego w formie przysmaku to kompletnie sobie nie wyobrażam 😀 Do herbaty mogę dodać, to maks na co mnie stać -.- Do opisu efektów Chyawanprashowych wkrótce się zbiorę, bo właśnie skończyłam zajadać dżemor. Mogę na pewno powiedzieć, że ten dziwny smak uzależnia! 😀 Tak czy inaczej na pewno lepiej byłoby wdrożyć osobno, bo z kombem supli jakie… Czytaj więcej »
Hm ja zaczynałam od łyżki na szklanke, a teraz robię na oko:D I zazwyczaj daje więcej niż łyżka octu. A stosuje ten z Rossmana. Wcześniej miałam miękka wodę, a teraz dodaje przegotowanej(bo jej twardość poraża) OMG, strasznie dużo zabawy z tym siemieniem, ja bym znowu w herbacie go nie przełknęła:) Ale do smaku tego kisielu można się przyzwyczaić i powiedziałabym wręcz uzależnić:D Ja też mam teraz za ramiona i mycie jest o wiele łatwiejsze i szybsze nie mogę psioczyć, że mi się nie chce:D bo przy długich miałam więcej roboty i myłam je czasami nawet codziennie. No fryzjer dał czadu,… Czytaj więcej »
Spróbuję zatem z większym stężeniem :))
W zasadzie fajny taki fryzjer.. :DD Do czasu 😀
Spróbuj i daj znać:) Ale wiem, że nie wszystkim takie płukanki służą:(
na szczęście ja nie mam problemów ze skórą głowy 😉
Na szczęście moja skóra głowy nie płata mi raczej większych figlów, oprócz tego, że szybko się przetłuszcza, a teraz włosy zaczęły mi bardzo intensywnie wypadać, ale przypuszczam, że jest to spowodowane obecną porą, stresem i złą dietą. Wpis przeczytałam z przyjemnością 🙂
Gdy tylko widzę, że jakiś kosmetyk się u mnie nie sprawdza, to go odkładam i wracam do niego po jakimś czasie, aby się upewnić czy to na pewno jego wina.
Moje też szybko się przetłuszczają, a jak jest u Ciebie w rodzinie? Bo u mnie to powszechna przypadłość którą pozostaje mi zaakceptować:D Patrząc na komentarze to wielu dziewczyn dotyka problem wypadania jesienią:) nie martw się:* Zadbaj o diete i relaks, a przejdzie z czasem(a jak nie to polecam udać się na badania).
Dobry post! Ja mam takie problemy ze skórą głowy, że bania mała – musiałam isć do specjalisty aby włosy pod kamerą zobaczył i stwierdził, że mam zpychające się mieszki włosa, zamiast szamponu stosuje peeling do skóry głowy i jest lepiej , ale teraz znowu długość i wypadanie włosów przez jesień cierpią – i tak źle i tak niedobrze
Przykro mi to czytać, kiedyś też miałam taki problem, że nie mogłam wytrzymać bo skóra głowy swędziała i bolała jednocześnie;/ Moja wizyta u trychologa nie była tak owocna i praktycznie nic mi nie dała.
Uważaj na te peelingi, ile razy w tygodniu stosujesz? Mechaniczne czy chemiczne?
Wypadaniem za bardzo się nie przejmuj, jeżeli nie utrzymuję się przez dłuższy czas o tej porze roku to normalne i minie.
Bardzo interesujący wpis. Sama mam dłubie włosy, a najczęściej takie wymagaja od nas cierpliwości i pielęgnacji. Ciekawy blog 🙂
Ja raczej nie mam problemów ze skórą głowy i oby tak dalej 😉 Bardzo przydatny post! Pozdrawiam 😉
Wpis ciekawy i bardzo pomocny tylko
wez ogranicz nerwy i stres 🙄 no ja jakoś nie potrafię😉
Bardzo mądre rady 🙂 i świetna konkretna notka 🙂
Myśle, że używanie bardziej naturalnych kosmetyków też może pomóc.
Dieta ma ogromny wpływ na stan skóry głowy. bardzo fajnie o tym napisałaś i świetnie merytorycznie , po tym widzę, że mam do czynienia z profesjonalistką.
Dziękuje za miłe słowa.
Tak niestety przekonałam się o wpływie diety na własnej skórze:)
Walczę z wrażliwą i problematyczną skóra głowy od dawna, musze wybrać się do dermatologa, bo nic na dłużej nie pomaga.
Radzę udać się jak najszybciej i to do dobrego dermatologa który nie zignoruje problemy. Ciągłe podrażnianie skóry głowy prowadzi do wypadania włosów:(
Ciekawe rady na pewno się przydadzą.
Mam bardzo wrażliwą skórę głowy, najlepiej sprawdzał mi się kiedyś szampon Babydream, ale ostatnio za dużo kombinowałam z wcierkami, olejami i maskami, więc skóra nieźle mnie swędziała 😛
Oj czyli u Ciebie też sprawdza się powiedzenie co za dużo to niezdrowo:D
Mam czasami ten problem, ale dlatego że jestem łuszczykiem 😉
Oj i jak sobie radzisz? Jakieś produkty godne polecenia?
u mnie niestety żel z siemienia lnianego się nie sprawdził 🙁 Męczę się od dobrych kilku lat z ATP i mi pomaga picie herbat z pokrzywą 🙂
Ja akurat nie mogę pić gotowych herbat z pokrzywy. Z tego co wiem, pokrzywa ma wpływ na hormony i kilka przeciwwskazań do picia także ostrożnie:) Ale dobrze, że znalazłaś coś co Ci pomaga. Co do siemienia lnianego to u mnie stosowany samodzielnie również się nie sprawdza ale dodawany do masek jak najbardziej:)
Wpis wiele wyjaśnia, ale wiem, że idę dobrą drogą. U mnie problemy zaczynają się, gdy mam dużo stresu. Wtedy jest częstsze przetłuszczanie, swędzenie a nawet wypadanie włosów w znacznych ilościach. Wtedy wiem, że muszę przystopować i oderwać się od tego wszystkiego, chociaż na chwilę.
Znam ten ból, najgorsze jest to, że kiedy zaczynają się problemy z włosami/skórą to dostarczają jeszcze więcej stresu. To błędne koło i niewątpliwie w obecnych czasach każdy powinien zadbać o redukcje stresu albo chociaż znaleźć skuteczną metodę relaksu.
Bardzo fachowy artykuł. Ja mam wciąż problem z włosami, niestety do tej pory nie trafiłam na odpowiedni szampon.
A jaki konkretnie masz problem?
Teraz jest bardzo dużo innych opcji niż standardowy szampon. Ja od niedawna sama probuję innych niepieniących się metod i muszę przyznać, że skóra głowy bardzo je polubiła.
Ja od lat już borykam się z problematyczną skórą głowy.
A jaki konkretnie masz problem? Skóra swędzi czy jest podrażniona?