Dzisiaj zapraszam Was na wpis zupełnie inny niż zwykle. Ostatnio udało mi się ponownie odwiedzić najpopularniejszą niemiecką drogerię i pomyślałam, że fajnie będzie urozmaicić bloga i zamieścić wpis o tym co warto kupić w drogerii DM.
Zapewne niektóre z Was zastanawiają się skąd ta ekscytacja tym sklepem…przyznam, że to dobre pytanie. Niewątpliwie dużą rolę odgrywa to, że nie ma jej u nas:) Ale z mojej perspektywy najistotniejsze jest zaopatrzenie tego sklepu w produkty o przyjaznych zdrowiu składach. Mam na myśli przepyszne produkty spożywcze ale także te do pielęgnacji skóry. Wybór kosmetyków naturalnych jest naprawdę ogromny: dużo nowości, różnych wersji zapachowych, a także testerów skutecznie przyciąga mnie do tego sklepu za każdym razem kiedy jestem za granicą. Niestety drogeria którą odwiedziłam ostatnio była niewielka ale i tak całkiem nieźle zaopatrzona.
Pielęgnacja ciała
Zacznę od mojego ulubionego działu, obowiązkowo podczas każdej wizyty muszę zaopatrzyć się w żele pod prysznic Alverde. To mój hit! Są tanie, mają fajne zapachy- często pojawiają się również wersje limitowane jak widoczna na zdjęciu wersja kaktusowa która pachnie genialnie! No i przede wszystkim są bezpieczne i nie podrażniają mojej wrażliwej skóry. Często Wam pisałam, że pomijając alergię na CAPB nie mam wymagającej skóry ciała i nie muszę nawet codziennie stosować balsamu. Jestem przekonana, że to zasługa tego czym myję ciało…Żele z Alverde są delikatne i nigdy nie zostawiły po sobie śladu w formie podrażnionej skóry czy wysypki(co miało miejsce przy stosowaniu innych żeli). Na zdjęciu widzicie również żele Sante które bardzo lubię szczególnie wersje kokosowo-waniliową, Lavera i Weleda- cenowo są droższe, a działanie wcale nie jest lepsze od wspomnianych Alverde. Obowiązkowo sięgam również po mydła w płynie Alverde, moje dłonie uwielbiają ten produkt. Widziałam, że teraz do polskich Rossmanów weszły w końcu mydła w płynie Alterra mam nadzieje, że będą tak samo dobre. Lubię również nagietkową wersję kremu do rąk z topowej naturalnej marki stworzonej dla drogerii DM.
Balsamy, masła i olejki do ciała. Jak widać wybór jest bardzo duży, pod względem zapachowym każdy znajdzie coś dla siebie. Osobiście bardzo lubię masło do ciała z Alverde, i balsam żurawinowy z Lavery. Na zdjęciu możecie dostrzec również produkty marki Liv Vegan, to dla mnie nowość i nie miałam jeszcze nic z tej marki. Wydaje mi się, że przypadną do gustu osobom które obawiają się wspomnianych wyżej marek przez alkohol wysoko w składzie.
Pielęgnacja twarzy
Jak widzicie mamy czego zazdrościć naszym sąsiadom. Szeroki wybór produktów do pielęgnacji twarzy przyjaznej dla kieszeni marki Alverde. A także kosmetyki firm takich jak Kneipp, Lavera, Weleda, dr Bronner’s, dr Scheller, Sante, Nonique, a także nowostki od Hej organic, Bio Vegane, i+m, i wszystko to na wyciągnięcie ręki bo DM jest w Niemczech na każdym rogu.
Jeśli chodzi o moje typy to z czystym sumieniem mogę polecić Wam dwa produkty myjące do twarzy, a mianowicie żel do mycia Lavera basic, a także krem myjący z glinką Alverde. Zużyłam również niezliczone ilości kremu pod oczy z Weledy. Pisałam Wam również o maskach w płacie, ostatnio stosowałam również produkt tego typu który jest nowością marki Alverde ale uznałam, że więcej nie będę kupować takich maseczek. Efekt jest widoczny ale nie oszałamiający i jak na produkt przeznaczony do jednorazowego użycia generuje dużo za dużo śmieci.
Ochrona przeciwsłoneczna
Wybór produktów przeciwsłonecznych jest naprawdę duży. Stosowałam kilka filtrów z Alverde i wszystkie których próbowałam łączy jedna cecha- niesamowicie bielą:) Na zdjęciu widzicie kolejną nową ale wartą zainteresowania markę Jean&Len. Z czystym sumieniem mogę polecić również żel po opalaniu z Alverde który uwielbiam i stosuję go już trzeci wakacyjny sezon, a także samoopalacz- niestety na zdjęciu widoczna jest jedynie wersja do ciała której nie stosowałam- używałam i mogę polecić wersję do twarzy która chyba cieszy się sporą popularnością ponieważ nie było ani jednego egzemplarza.
Pielęgnacja włosów
W kategorii szamponów nie mam praktycznie nic do polecenia. Wszystkie zawierają Cocamidopropyl Betaine i podobne substancję. Kiedyś stosowałam i bardzo lubiłam szampony Sante ale niestety moja skóra głowy dłużej nie akceptuje tych produktów. Pamiętam, że wersja z henną świetnie odbijała włosy u nasady. Tym razem zaryzykowałam i skusiłam się na szampon w kostce od Alverde jestem ciekawa jak sie spisze. Próbowałam kilku odżywek do włosów Alverde i Weledy…i wszystkie jednakowo się u mnie nie sprawdzały:) Dostępne są również małe pojemności dzięki czemu macie okazję sprawdzić czy warto decydowac się na pełnowymiarowy produkt.
Naturalne kosmetyki do stylizacji włosów również znajdą się nawet w małym DMie.
Kolorówka
To jest dział którego bardzo brakuje w naszych stacjonarnych drogeriach. Szeroki wybór kosmetyków do makijażu marki Alverde i Lavera z licznymi testerami. Dostępne są bazy, fixery, podkłady, różne rodzaje korektorów, cieni, mnóstwo kolorów pomadek, błyszczyków, a także olejki do ust. W szafach z kolorówką Alverde znajdują się równiez produkty do pielęgnacji paznokci i rzęs. Ja szczególnie polubiłam serum kofeinowe ale to posiadające szczoteczkę nie liner. Bardzo lubiłam również puder i podkład mineralny w płynie marki Alverde ale niestety od dłuższego czasu nie widziałam tych produktów. Jeżeli jesteście na bieżąco z moimi wpisami to wiecie, że jestem wielką fanką żelów do brwi marki Alverde i Lavera. Stosuję je zamiennie, szczególnie lubię te w wersji kolorystycznej ale bezbarwne również dają radę.
Uff, wpis wyszedł długi, jestem ciekawa czy przypadł Wam do gustu. Dajcie proszę znać w komentarzach czy chciałybyście przeczytać spożywczą wersję:) Stosowałyście produkty z tej drogerii? Jakie są Wasze ulubione?
*Na stronie pojawiło się dosyć sporo recenzji produktów z drogerii DM. Wystarczy, że wpiszecie DM albo Alverde w wyszukiwarkę na blogu i znajdziecie wszystkie wpisy. Wrzucam Wam trzy najpopularniejsze posty(po kliknięciu w zdjęcie zostaniecie przeniesione do wpisu).
Ha mieszkam w Niemczech i z taką samym entuzjazmem wchodzę do Hebe, jak jestem w Polsce 😉 pewnie chodzi o fakt, że są tam produkty, do których na co dzień nie ma się swobodnego dostępu
No właśnie! Coś w tym jest:)
Uwielbiam żele Alverde, mają bardzo ładne zapachy i przyjazny dla skóry skład,też je zawsze kupuję. Lavera ma bardzo fajną kolorówkę,mam błyszczyki,kredki do oczu ,cienie,puder do twarzy jestem zadowolona z tych kosmetyków i jak na razie dobrze się spisują. Lubię też kolorówkę Alverde. Ogólnie DM to moja ulubiona drogeria (mieszkam w Niemczech),polecam też ich stronę internetową, są tam opisy kosmetyków wraz ze składem ,można też poczytać opinie o danym kosmetyku. Alverde ma też fajne olejki do masażu, mój ulubiony to ten z arniką i dla mam.
Fajny post ,ciekawi mnie też wersja spożywcza:)
Pozdrawiam
Cieszę się, że nie tylko ja jestem ich fanką:) O widzisz, właśnie zastanawiałam się nad pudrem z Lavery:) szkoda, że go nie wzięłam…
Też lubiłam olejki z Alverde ale kiedy wycofali porzeczkowy olejek(hmm nie pamiętam jak dokładnie się nazywał) miałam kilka podejść ale zapachy aż tak bardzo mnie nie oczarowały. W takim razie biorę się za post o jedzonku:)
Piękne widoki :)))))
Mi akurat alverde jakoś super ekstra nie imponuje, ale sporo ich produktów lubiłam.
Na szczęście u nas też pojawia się coraz więcej dobrych składowo produktów – powoli, ale jednak 😀
Zgadzam się ale niestety do Niemiec wciąż jeszcze daleko! Przede wszystkim pod względem dostępności(DM są nawet w małych miasteczkach) no i troszkę też kolorówki. U nas nadal tego mało.
Gdyby nie żele i mydła mogłabym się z Tobą zgodzić ale będąc ostatnio w Polsce miałam duży problem z wyborem mydła w płynie i żelu pod prysznic które oczyszczą skórę ale będą dla niej neutralne(nawet nie chodzi mi o walory pielęgnacyjne ale po prostu żeby nie szkodził). Niestety nie mam łatwo z tą alergią na CAPB:(
Buziaki Aniu:*
Tak, wiem, Tobie trudno coś fajnego znaleźć…..
Ja po prostu swoją fascynację alverde przeżyłam parę lat temu :))))) nasyciłam się widocznie wówczas 😀
Rozumiem, jest tyle nowych i bardziej ekscytujących marek:D
W drogerii DM nie byłam nigdy, ale jeśli jest jedna rzecz, z którą mi się kojarzy to z pewnością są to żele pod prysznic. Spotkałam się z wieloma opiniami odnośnie ich cudownego zapachu i zawsze żałuję, że nie mogę się o tym sama przekonać. Po zdjęciach mam też takie wrażenie, że jest tam zdecydowanie więcej towaru niż w naszych polskich drogeriach (albo po prostu mi te półki wydają się tak przepełnione). Może to i lepiej, że tam nie jeżdżę, bo zapewne wrzuciłabym tyle kosmetyków do koszyka, że zabrakłoby na nie miejsca w łazience:) Ciekawi mnie jednak bardzo ta część spożywcza… Czytaj więcej »
Twoje wrażenie jest zgodne z rzeczywistością:) Towaru jest dużo i do tego jest bardzo urozmaicony:) Ale wydaje mi się, że nasze polskie drogerie też są na wysokim poziomie i nie mamy na co narzekać porównując np. z Holandią czy Belgią gdzie zaopatrzenie jest kiepskie.
W takim razie pojawi się wersja spożywcza:)
Pozdrawiam:)
dziękuję za ten wpis, ja raz w roku jestem w DM na Słowacji i zawsze coś wypatrzę, będę 29 sierpnia i już wypatrzyłam kilka pozycji właśnie z Alverde, w zeszłym roku Lavera akurat cenowo wychodziła podobnie jak w Polsce, polecam Ci puder w kamieniu, mam już 3 opakowanie, puder sypki od nich też jest super, no ale ja jestem fanką kosmetyków tej marki
Właśnie wiem, że w Polsce wychodzi podobnie cenowo ale w DM są dostępne testery, dla mnie to duża przewaga bo kilka produktów na tej podstawie skreśliłam.
To ten puder https://www.dm.de/lavera-gesichtspuder-mineral-compact-powder-ivory-01-p4021457610105.html ? Przyglądałam się właśnie pudrowi sypkiemu ale w sumie przyjemnie byłoby wrócić do produktu w kamieniu. Już całe wieki nic takiego nie stosowałam. Jestem ciekawa na co się skusisz:) Jeżeli lubisz żele pod prysznic z Alverde to polecam limitowankę widoczną na jednym ze zdjęć tę z papugą:) Bardzo fajny zapach. Nowością jest też wersja z kokosem(bardzo kremowa która delikatnie się pieni) i figa(jeszcze nie próbowałam).
to ten, kupuję w Green Line za 33.50 zł, taniej nie znalazłam, drożej owszem, sprawdzę te żele, które polecasz
Widzę, że mają różne kolory. Może następnym razem zobaczę czy jakiś kolor mi pasuje bo u mnie to ciężki temat:) Sprawdź, sprawdź jestem ciekawa czy spodoba Ci się zapach tego kaktusowego z papugą:)
ja nam 01 Ivory i jest ok, już się nie mogę doczekać wizyty w DM
Nie dziwię się:) Widzę, że DM poszalał i wprowadził dużo nowości więc jak ostatnim razem byłaś tam rok temu to zastaniesz dużo nowości:)
Że też u nas nie ma tych drogerii. Dobrze, że chociaż w naszych drogeriach pojawia się coraz więcej ciekawych kosmetyków o dobrych składach.
U nas za to są inne równie fajne:)
Nigdy nie byłam w tej drogerii – może dlatego że do Niemiec rzadko jeżdżę. Niemniej jednak, interesujący post!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Lubię alverde ❤
Przydatny post. Ja bardzo rzadko bywam w sąsiednich krajach, ale znam kilka osób, które lubią odwiedzać tą drogerię.
Z chęcią zakupiłabym garstkę kosmetyków z Alverde 🙂
Ja zawsze z DM wracam z pianką do golenia Balea oraz ichnimi żelami pod prysznic. I choćbym nie wiem jak sobie tłumaczyła, że kolejnego żelu nie potrzebuję, to nie umiem przejść wobec nich obojętnie… Za to marce Alverde jakoś nigdy bliżej się nie przyglądałam, będę musiała to nadrobić 🙂
z Balei miałam zaledwie kilka produktów, przypadły mi do gustu ale moje oczy zawsze idą w kierunku Alverde:)
Raj dla moich oczu. Nigdy nie byłam w DM. Marzę o takim stacjonarnym dostępie do kosmetyków naturalnych.
Ja też, w Krakowie jest Drogeria Pigment która jest bardzo dobrze zaopatrzona i ogólnie są u nas sklepy z naturalnymi kosmetykami ale niestety nie na każdym kroku jak w Niemczech.
Dostałam oczopląsu!!! Jak kiedyś nadarzy mi się okazja aby wejść do DM to odpalam Twój post 😉 Napisz koniecznie o artykułach spożywczych 😉
Powiedz mi proszę, wspominałaś kiedyś o lakierze do paznokci, który bardzo długo się trzymał. Dobrze kojarzę, że był z Alverde???
Przepraszam, że tak późno odpisuje. To był lakier z Alterry, świetnie się u mnie trzymał ale niestety przy końcówce buteleczki coraz krócej(ale to było po kilku latach stosowania:D więc mu wybaczam). Miałam tylko jeden kolor więc niestety nie wiem czy wszystkie są tak trwałe. W DM jest tyle naturalnych marek, że nie wiadomo na co się zdecydować:) Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć pojedyńczych produktów które polecam tylko takie ogóle jak w tym poście więc jeszcze nie wiem czy jest sens dodawać taki wpis i pisać o produktach których opakować nie widać tak dokładnie. W przypadku kosmetyków łatwiej zapamiętać… Czytaj więcej »
Wow! Jaki ogromny wybór! Nie wiedziałabym na co w pierwszej kolejności zwrócić uwagę. 😀 Szkoda, że u nas w Polsce nie ma takich drogerii i kosmetyków.
Dokładnie, wchodząc nie wiem gdzie iść w pierwszej kolejności:D U nas za to są inne też fajne:)
MAseczki chętnie wypróbowałabym
Świadomość, że pewne rzeczy są trudniej dostępne w Polsce sprawia, że jeszcze bardziej chcemy je mieć:) Jak pierwszy (i jedyny) raz weszłam do DMU myślałam, że zwariuję:D Miałam tylko 10 minut bo mąż czekał z synem i znosili złote jajko.
już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad pielęgnacją z Alverde, muszę w końcu się skusić 🙂
Lavera, Alverde, Weleda w tak dużej ilości! ❤ :DD Takk, ja również miałam ogromną radochę z DMu 😀 Na kolorówkę Alverde pewnie też znów bym się pokusiła stojąc przed taką szafą 😀 Choć tusz mi się nie udał.. 😀
Zabrałaś się już za szamponik w kostce? :))
Zabrałam:( Niestety nie dla mnie:(
Ja w DM zawsze jestem na szybko, a zazwyczaj nie robię zakupów w pośpiechu bo nie lubię- szczególnie kolorówki. Dlatego mam tak mało kosmetyków do makijażu z tej firmy:( Miałam ich trzy tusze i niestety żaden się nie sprawdził.
Ja niestety nie mam dojścia do tych kosmetyków, w Norwegii nie ma takiej marki a wyglądają fajnie
A w Norwegii są jakieś fajne drogerie? Jak cenowo wypadają tam kosmetyki?
Miałam kilka produktów Alverde, ale bardzo mnie rozczarowały :/
A które konkretnie Cię rozczarowały?